Zemsta

Z powodu idiotyzmu księdza, który wierzy prześwięcie, że schizofrenik Rafał jest moim mężem i tylko straciłam pamięć, zostałam zmuszona do rozmów z nim. Bronię się przed nim i jego schizofreniczną rodziną od mniej więcej 2011 roku. Mam na myśli jego najbrutalniejszy atak, z którego konsekwencji nigdy nie wyjdę.

Schizofrenik funkcjonuje według prostej zasady – albo ktoś mu się podporządkuje i pomaga w jego chorych intrygach i kłamstwach, albo zostaje zaszczuty na śmierć i podlega niekończącemu się karaniu. Ja nie chcę się podporządkować swojemu gwałcicielowi i spotykają mnie kary. Doprowadził mnie do stanu kiedy nie mogę mieć dzieci (pomimo posiadania chętnego, którego stokrotnie wolę od Rafała), chyba że dostanę natychmiastową pomoc w skontaktowaniu się z osobą, którą mam na myśli i cała cyrk z zastępczą matką się uda, ale jestem przygotowana na najgorsze, czyli na to, że będę się na Rafale i księdzu mścić po kres moich dni i przeklinać ich jeszcze w piekle, gdzie zdaniem księdza się udam po śmierci jako ateistka i satanistka. Mnie to odpowiada, jeśli tylko dzięki temu oddalę się od tych – zdaniem ksiądza – idealnych katolików i wzorów ludzkiej dobroci.

Zemsta Rafała polegała na tym – i zapowiedział mi to wcześniej – że doprowadził do sytuacji, kiedy całe grono idiotów uwierzyło mu, że jesteśmy małżeństwem od lat i że posiadamy dzieci, tylko że jestem chora psychicznie i że on musi za mnie decydować. Wcześniej zaszczuł mnie do ponownego wystąpienia amnezji, tak że nie zdawałam sobie z zaproszenia do Szwecji, i że mogę tam liczyć na opiekę światowej klasy ginekologa. Myślałam, że jestem sama.

W szpitalu napadli mnie ksiądz razem z Rafałem i paroma innymi idiotami. Nagle okazało się, że o wszystkim ma decydować doktor Ch., a Rafał jest niby kimś, kto jest moim właścicielem, jakbym była jego niewolnicą, jakby był moim opiekunem prawnym. Nie wiem, na jakiej podstawie, bo żadnych takich decyzji sądu czy małżeństwa być nie mogło. Miałam w dokumentach wpisane „panna”. Ale zrobił ze mnie schizofreniczkę, która nie pamięta, że ma już dzieci. O mało co nie straciłam też jajników i moich komórek jajowych, ale udało mi się przed tym obronić. Wycięto mi macicę, a miałam szansę ją wyleczyć i mieć dzieci.

Plan schizofrenika Rafała polega teraz na tym, że albo się mu podporządkuję, albo mnie zarąbie. W obu przypadkach ma zamiar po mnie dziedziczyć i wziąć sobie jakąś młódkę i jako bogacz rządzić światem jako ktoś z norweskim szlachectwem. Nie pytajcie mnie jakim cudem miałby je odziedziczyć.

Jedyne, co mogę powiedzieć księdzu i Rafałowi, to to, że mają się odpierdolić. Nigdy nie byłam z Rafałem, nigdy z nim nie będę, nie ma prawa po mnie dziedziczyć. Powtarzam, nie mam z nim dzieci, a moje życie, które mogło być bajką dzięki mojej zdrowej psychice i licznym talentom, stało się piekłem. Mam nadzieję, że ludzie, którzy mnie znają, zaczną im się odpłacać odpowiednią walutą za moje krzywdy.

Mam dosyć już kłamstw tych schizofreników.

Wiem jak Rafał ma na imię tylko dlatego, że mi ktoś powiedział. Inaczej bym nawet nie wiedziała, jak mój prześladowca ma na imię i wszystkie uwagi o zadręczającym nie schizofreniku i gwałcicielu szłyby na konto kogoś innego. Przypisywał już swoje wyczyny w taki sposób w przeszłości. Jego kuzynka do tej pory jest dla mnie enigmą. Jest to standard postępowania takich schizofrenicznych gnoi, którzy wmawiają ludziom, że nie należy nic mówić ofiarom, bo „się będę mścić”. Kurwa, przede wszystkim ofiary zaszczucia mogą wtedy się skutecznie bronić i chronić swoich przyjaciół.

Ciekawe, ilu jeszcze z moich przyjaciół będą atakować, aż ktoś ich w końcu odpowiednio ukróci? Kogo jeszcze będą próbowali zabić? Byli przekonani, że popełnię samobójstwo po szpitalu i operacji ginekologicznej, ale dostałam prawidłowe wsparcie od psychoterapeuty pomimo mojej amnezji i wyczołguję się z piekła. Nie pozwólcie Rafałowi na spokojne działanie, proszę. Ma do mnie nie podchodzić, ja nie bywam w Paradoksie, niech siedzi tam sam i sobie rządzi Avangardą, on naprawdę nie ma powodów do mnie dzwonić, czy przychodzić do pracy. Kupiłam nóż, kupiłam gaz pieprzowy z uwagi na niego. Nie będę wahała się użyć.

Problem z takimi ludźmi jak Rafał i jego kuzynka jest taki, że są chorzy psychicznie, więc dla Temidy niepoczytalni, nie mogę więc odpowiadać za swoje czyny karnie. Można tylko grzecznie prosić ich, żeby kurwa zaczęli się leczyć. Przy czym wykazują wszystkie psychopatyczne cechy najgorszego zbója. I żałuję czasem, że nie są psychopatycznymi zbójami z mafii, byliby wtedy przewidywalni, wykazywaliby lęk przed konsekwencjami, dałoby się ich ogarnąć, byliby w stanie oszacować szanse jakiegoś powodzenia. Wiedzieliby, że kłamią, mieliby profiling taki, że żadem ksiądz czy prokurator nie brałby ich za uczciwych ludzi. Można by było z psychopatą negocjować, zawrzeć jakiś układ, kontrakt. Na nic takiego nie można liczyć w starciu z całkowicie nieracjonalnym schizofrenicznym adoratorem, który w głębi serca chce ciebie ukarać za to „że jesteś kurwą” i ściga ciebie w każdym środowisku, jednocześnie przekonując, że tak kogoś kocha, że ta osoba musi umrzeć. Z przestępcą – nawet jeśli zdemoralizowany – można negocjować. Ze schizofrenikiem nigdy.

Wiele osób zginęło już w rąk takich drani, nie chcę być kolejną. Niech się ode mnie odpierdoli, to jasne, że moja lojalność jest z ruchem(1) i nikogo fałszywie nie oskarżę o to, co sam zrobił.

⛧⛧⛧

(1) Z tego, co wiem, żaden metal nie powie o sobie, że należy do subkultury. Zamiast tego słyszałam o ruchu. Zresztą zawsze najważniejsze jest, co powiedzą muzycy, nie świry, jakby co ich pytajcie, a nie schizofreników z Opus Dei.

Dodaj komentarz