Angel shot

W cywilizowanych krajach zauważa się, że kobiety są słabsze od mężczyzn i że stoją na przegranej pozycji w starciu ze schizofrenikiem. Stąd na przykład kody, jakimi może się posłużyć kobieta w barze lub restauracji, żeby kelner lub barman zamówił taksówkę, aby się mogła uwolnić od niechcianego absztyfikanta, który może jej zagrażać. Ale tak jest w cywilizowanych krajach, gdzie rzeczywiście szanuje się prawo kobiet do tego, żeby umawiały się z osobą, z którą chcą się umawiać, a nie być zmuszane do związku z osobą odrażającą.

Niestety nie mieszkam w cywilizowanym kraju i od dziecka za mnie zdecydowano, że mam się spotykać z Rafałem. Nigdy się z tym nie pogodziłam i nie pogodzę, jest dla mnie obcą osobą. Rozumiem przypadek mojej matki – była chora psychicznie z powodu miłości do schizofrenika i jego równie schizofrenicznych córek, ale nie rozumiem innych osób. W żaden sposób nigdy nie reagowały na moje prośby o pomoc, a moim zdaniem powinno wystarczyć jedno zdanie, że to nie jest ktoś, z kim trzeba mnie kojarzyć. Nikt nie chciał się ulitować i stanąć po mojej stronie. Byłam zaszczuwana, wyśmiewana, bita. Na nikim to nie robiło w rażenia, że niby „mój mąż” – czyli Rafał, którego wszyscy inni znają lepiej ode mnie – gdy tylko odwrócili wzrok wypuszczał pięść w moją twarz, bo „tak mu Bóg kazał postąpić.”

Nie potrafię zliczyć, ile razy dostałam w twarz od tego człowieka, który będąc dla mnie obcym, wśród wielu ludzi uchodzi za kogoś, kto jest moim ukochanym od dzieciństwa. Nie odpowiadam za jego inscenizacje, ani za to, że zastraszywszy mnie ze swoimi kuzynkami, wręcza mi telefon i zmusza do rozmowy z moimi przyjaciółmi, których przechwycił, udając, że jesteśmy razem, skoro rozmawiam z jego telefonu. Niestety, gdy chciałam podać swój numer, telefon był mi zabierany. Tak samo było, gdy zaczynałam mówić o zastraszeniu i że to jest dla mnie obcy człowiek.

Uważajcie na niego, to jest bardzo niebezpieczny schizofrenik, który wciąga ludzi w swoje urojenia i chce koniecznie udowodnić, że są prawdą. Chrońcie się przed nim.

Nie mam kontaktu z moimi skandynawskimi przyjaciółmi, z wieloma innymi osobami też nie, ponieważ już w latach dziewięćdziesiątych, razem ze swoją sektą, wmówił wszystkim, że jesteśmy parą. Zamiast mnie, on się z nimi kontaktował. Nie odpowiadam za to, co mówił. Nie jesteśmy razem, nigdy nie byliśmy. Bez względu na to, co ludzie z jego sekty mówią. Takie izolowanie, odcinanie od wszystkich swojej ofiary jest charakterystyczne dla schizofrenicznego wielbiciela. Nie dam się w ten sposób zmusić do kontaktów z Rafałem czy jego ojcem.

Powinno wystarczyć, że nie chcę go znać, żebym dostała odpowiednie wsparcie i ratunek przed nim. Ryszard nie powinien wami sterować. To co się stało, jest takim skandalem, że nie mam dla wielu osób żadnych słów, nic co mogłabym powiedzieć. Macie się oddalić w jakimkolwiek kierunku i nigdy się do mnie nie zbliżać, ja napewno nie trafię w miejsca, gdzie grasujecie.

Więc bardzo proszę innych, moich prawdziwych przyjaciół, jeśli chcecie się ze mną skontaktować, nie dzwońcie do Rafała, na pewno mi nic nie przekaże. Tak samo nie kontaktuję się z Ryszardem czy jego córkami. Są dla mnie obcymi osobami. Nie chcę ich znać. Fatalny gust do mężczyzn mojej matki i jej romans ze schizofrenikiem nie powinien mieć wpływu na moje życie. Piszcie na wzornia(at)gmail.com Podam wam mój prawdziwy numer telefonu.

Dodaj komentarz