Wśród różnych kłamstw i urojeń rozpowszechnianych przez psychicznie chorych jest, że Chazan jest moim lekarzem. Muszę złożyć dementi – w życiu nigdy nie był moim lekarzem. Miałam krótką z nim styczność, kiedy byłam na diagnostyce w mokotowskim szpitalu, ale poprosiłam wtedy, aby ktoś inny przeprowadził procedurę, bo uznałam, że Chazan jest chory psychicznie. Wtedy też spotkałam jego przyjaciela, psychiatrę, który też nigdy nie był moim lekarzem. Zabieg łyżeczkowania przeprowadziła kobieta.
Nieprawdą jest, że Chazan uratował mi życie, że miałam jakiś krwotok – znaczy się miałam krwotoczne miesiączki, bo są związane z posiadaniem mięśniaków, czyli łagodnych guzów macicy – ale nigdy mnie nie operował, ani nie był moim ginekologiem. Ani nie głaskał mnie po głowie i pocieszał.(1) Za to nakręcony przez Opus Dei i urojenia Ryszarda razem ze swoim przyjacielem ganiali mnie po różnych miejscach, opowiadając o mnie kłamstwa i pomagając schizofrenikom zrealizować ich schizofreniczne potrzeby. Czyli w tamtym momencie zemszczenia się na mnie za odmowę przyznania, że urojenia Renaty są prawdą i że jestem kurwą. Odrzuciłam też propozycje współpracy. Do czego miałam prawo. Psychiatra, który nie potrafi rozpoznać u Ryszarda schizofrenii jest żadnych lekarzem, bo jego choroba bije po oczach. Nie wiem, jak jego bełkot można uznać za wiarygodny bez weryfikacji. (Polecam przyjrzeć się chociażby mojemu potwierdzeniu apostazji, gdzie dokładnie widać, że nie byłam chrzczona w Gdańsku, co jest w centrum urojeń Ryszarda.)
Powtarzam, nigdy przenigdy nikt z tej dwójki nie był moim lekarzem, więc nie ma prawa się o mnie wypowiadać. Konsultowałam się z moim psychiatrą z rejonu oraz panem profesorem psychiatrą. Ich zdanie jest odwrotnością tego, co mówią o moim zdrowiu psychicznych schizofrenicy.
Jeśli zobaczycie kiedyś tę dwójkę matołów, to bardzo proszę, wyśmiejcie ich.
⛧⛧⛧
(1) Jest to najlepszy dowód, że cała historia pochodzi z czyiś urojeń. Uważam Chazana za bardzo złego lekarza (moja opinia jest taka, że szpital nie ma sumienia, a na lekarzu spoczywa obowiązek informacyjny), ale chyba nawet on zabrałby się przy krwotoku za bardziej sensowne działania niż bezproduktywne gładzenie po głowie. No, ale jak widać miałam w tych urojeniach dołączyć do ofiar zaniedbań medycznych, których nie ratowano.