Włosy

Zerwałam kiedyś z chłopem, bo ściął włosy. Ojciec go na to namówił. W zamierzeniu miał wyglądać poważnie, jak ktoś z kim można związać się na stałe i założyć rodzinę. Dla mnie prezentował się, jak ktoś z kim wstyd się na jakimś koncercie pokazać, a co dopiero mieć jakieś bardziej stałe plany.

Inne rzeczy potrafiłam wybaczyć, ale zaprezentowania się w eleganckim garniturze z krótkimi włosami nie zniosłam, wpadłam w szok i zerwałam z człowiekiem na miejscu.

Ojciec-normik, który go na ścięcie włosów namówił, nadal niewiele rozumie z tej subkultury.