Marsjanie atakują!

Mam za sobą także przeczytane podręczniki na temat mechanizmów, jakimi posługują się sekty. Mam też swoje doświadczenia z ludźmi Kościoła. Oczywiście nie chciałam się z nimi kontaktować, ale uparli się, że będą się mną „opiekować”. Jak do tego doszło, wyjaśniłam w poprzednim wpisie.

Z cała odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że przetrenowano na mnie wszystkie triki i mechanizmy kontroli, jakimi posługują się najbardziej niebezpieczne sekty. Rozpocznijmy może po kolei.

Seksualna dostępność dla szefa sekty – jak najbardziej Nycz nalegał na seks ze mną i to nie tylko wtedy, kiedy byłam dzieckiem. Również wszyscy uważają mnie za własność Rafała i nikt tego nie poddaje w wątpliwość, więc jestem karana za zaprzeczanie.

Prostytuowanie się członków sekty, żeby sekta zarobiła – do tego też byłam namawiana, oczywiście odmówiłam, ale Rafał i Renata w tym uczestniczyli i chwali się, że „są kimś”, bo dostali pieniądze za obciąganie księżom.

Przejmowanie majątków swoich członków – od dzieciństwa nie uważam się za katoliczkę, ale i tak próbowano mnie zastraszyć i zmusić do zostawienia majątku Nyczowi. Wiem, że samym moim mieszkaniem by nie pogardził. Zresztą od dzieciństwa słyszałam nalegania na to, żebym nie wychodziła za mąż, tylko zostawiła wszystko Kościołowi.

Zastraszanie członków i psycho-manipulacje – zostałam zastraszona aż do wystąpienia stanów lękowych i wizji piekła. Codziennością również były próby wpłynięcia na mnie przez inscenizacje i podawanie się za inne osoby oraz okłamywanie mnie. Co więcej, Nycz był pewien, że jego stałe metody kontroli (czyli zastraszenie piekłem oraz policją i torturami do wystąpienia stanów lękowych) działają i że zmusi mnie przez zastraszenie do zrobienia tego, co on chce. Czyli między innymi przyznania, że wszystkie urojenia schizofreników z mojej podstawówki są prawdą oraz do „pójścia do Kościoła” i zostawieniu mu, w podzięce „za opiekę”, całego mojego majątku. Alternatywnie miałam mu zapłacić haracz za to, że mnie zostawi w spokoju.

Nadużycia seksualne – też nie zostało mi darowane. Nie muszę chyba znowu opisywać gwałtów oralnych ani zmuszenia mnie do wysłuchiwania, jak Rafał wali sobie konia.

Wywoływanie fałszywych wspomnień – ależ oczywiście. Byłam zmuszona w ramach „leczenia” wysłuchiwania urojeń różnych ludzi na mój temat. W życiu nie byłam w sekcji łyżwiarskiej.

Amnezja i syndrom sztokholmski – ależ oczywiście, tego mi też nie darowano.

Wybieranie małżonka i uniemożliwienie założenia rodziny – ależ to też Kościół zrobił w moim przypadku. Oczywiście, że nie zgodzę się na wyjście za Rafała. I nie mogę dać mu „rozwodu”, bo nigdy nie było żadnego ślubu cywilnego. I wcale nie wyjdę za niego, żeby się rozwieść, jak mi sugerowano, bo mnie schizofrenik zabije, jak zwykle robią schizofrenicy, gdy osiągną to, co chcą, czyli w tym przypadku możliwość dziedziczenia po mnie jako małżonce.

Nastawianie przeciwko rodzinie – ależ oczywiście też. Już jako dziecko byłam instruowana, że mam nie mówić o tym, że przychodzą do mnie do szkoły i mnie indoktrynują. Już wtedy chcieli mnie wychować „na zakonnicę”, żeby przejąć cały majątek mojej rodziny. Nie wzięli pod uwagę, że mam siostrę. Codziennością było kłamanie na temat moich rodziców oraz innych członków rodziny. Robiono z mojego taty gangstera, pedofila oraz nieroba, a z mojej mamy prostytutkę. Wypowiadano się w imieniu osób, w których imieniu nie mieli prawa się wypowiadać.

Mamy też „świętych” schizofreników w środku kultu, których zdaniem członkowie sekty się kierują.

Jak Marsjanie z filmu „Marsjanie atakują!” mordują ludzi, zaszczuwając ich aż do samobójstwa, chociaż jednocześnie mówią, jak ich kochają. Próbowali mnie zabić za to, że nie słucham guru i chcę odejść z sekty. Uczą podobno altruizmu, ale niczego nie zrobią bez szczodrej łapówki. Mogłabym tak wyliczać bez końca.

Powiem tylko, ze podobno zakonnica i Ryszard kierują się jakimiś wewnętrznymi zasadami Kościoła, które nie zostały ujawnione w ogólnie znanych Kanonach Kościoła Rzymsko-Katolickiego.

Sekta jak w mordę strzelił.

I tacy ludzie chcą decydować, kto jest kim w fandomie i komu wolno pisać.

Dodaj komentarz