Po fandomie krąży pewien bardzo naiwny człowiek, nazwijmy go Znicz. Razem z panią Szkwał tworzy bardzo nieinteresujący, a szkodliwy tandem. W pewnym sensie się uzupełniają – pani Szkwał zakochała się w Rafale, schizofreniku, który ma urojenia, że jestem jego żoną, dla odmiany Znicz zakochał się w jego siostrze, Renacie, która z kolei ma urojenie, że jest żoną Piotra i w jej wersji Piotr jeszcze żyje.
Poprzez związek z Piotrem osiągnęłam przelotny status celebrytki, a jego rodzice umieścili nasze zdjęcia w prasie i ogłosili nasze zaręczyny. W tym momencie zaatakowali nas ludzie, urabiani przez tych schizofreników, których nasz związek rozsierdził. No bo jak to, wszak wedle ich urojeń podtrzymywanych przez otoczenie, ja jestem Rafała, a Piotr Renaty. I wtedy schizofrenicy zaczęli mnie znowu „leczyć”, bo prawdziwa wersja świata nie pokrywała się z ich urojeniem. Ja potem bardzo szybko zerwałam z Piotrem, bo się zakochałam w Michale, co oczywiście sprawiło, że moi prześladowcy uznali, że „terapia” częściowo się udała, bo się „odczepiłam” od Piotra.
Pani Szkwał i Znicz urobili wtedy już wszystkich i wpadli w łapska sekty zgromadzonej wokół tych schizofreników już na dobre. Pani Szkwał należy do wielu kobiet, które rozkochał w sobie Rafał. Jest to zgodne z typowym postępowaniem schizofrenika, który tworzy sobie harem. Więc oprócz schizofreników, Znicza oraz pani Szkwał cyklicznie napadają na mnie laski, które ze szlochem oskarżają o niszczenie im życia, bo nie chcę dać „rozwodu” Rafałowi. Jak twierdzi ożeniłby się, ale nie jest wolny.
Odpowiadam tym paniom grupowo – drogie panie, życie wam zniszczyła wasza głupota, upór oraz ślepe wykonywanie wszelkich poleceń tego fałszywego „norweskiego księcia”. Mówiłam wam, jaka jest o nim prawda, postanowiłyście dołączyć do terroru i zaszczucia. Nie przyszło wam do głowy nawet przez chwilę pomyśleć. Naprawdę powodem dlaczego się z wami nie żeni jest jego urojenie, a nie moja złośliwość.
Nie tylko ja przeszłam piekło z powodu zaszczucia przez schizofrenika, Piotr też mi mówił o swoim cierpieniu i zaszczuwającej go schizofreniczce.
Piekło przeszły również osoby zgwałcone przez sektę. Schizofreniczka Renata, kierując się antypatią lub zawiścią, wyznacza różnym osobom status „kurwy” – tak samo jak zrobiła ze mną w podstawówce – i żeby urzeczywistnić swoje urojenie, organizuje gwałt grupowy. Wiem, że Znicz i ginekolog wzięli w czymś takim udział, bardzo się dziwiąc w rozmowie ze mną, że potrzebna jest zgoda wyrażona wprost, że nie wystarczy, że „Renata powiedziała, że ona tego chce”. Wkurwiły mnie ich tłumaczenia, że to „przecież nie był nikt ważny”.
Ofiary są otrute i nieprzytomne, nie mogą się bronić, a drink podać może każdy, także Znicz. Tak było w przypadku mojej przyjaciółki, którą mąż czym prędzej zabrał z imprezy i zawiózł do domu, i którą ledwo przytomną wniósł po schodach. Jak się dowiedziałam, Znicz wcześniej usłyszał, że moja przyjaciółka bardzo chce się z nim kochać i poprosiła o zorganizowanie takiej „randki”. Ja też musiałam znosić brutalne molestowanie przez Znicza i jego zaloty, gdy wmawiał mi, że „go pragnę”i że mi też zorganizuje taki seks, tylko dostanę „coś na rozluźnienie”.
Na Znicza więc też uważajcie proszę. Uważa, że wszystkie baby są jego i najchętniej też by sobie stworzył harem. Podejrzewam, że znajomość ze schizofrenikami tak go zdemoralizowała. Pewnie każdą swoją ofiarę by chętnie przemocą rozdzielił z ukochanym, więc najlepiej do niego nie podchodzić i z nim nie rozmawiać.
No cóż, różni przestępcy nie powinni się dziwić, że z moim wykształceniem (i nie mam na myśli anglistyki), gdy zaczynają ze mną rozmawiać ludzie z szemraną przeszłością, ja dla odmiany zaczynam ich przesłuchiwać, aż się dowiem wszystkiego, czego chcę się dowiedzieć.
Po prostu ludzie mi mówią rzeczy, zawsze jakoś tak się dzieje.
