Biskup krakowski

Biskup, o którym chcę napisać, to postać historyczna z XI wieku i jest świętym patronem polskiej części Kościoła Rzymsko-Katolickiego, co można uznać za kpinę z naszej państwowości. Zresztą takiego samego wniosku doszłam w czasie katechezy, gdy wmawiano mi, że Kościół jest ważniejszy od naszego państwa i że jemu powinny podporządkować się wszystkie urzędy.

Uważam, że wybranie sobie takiego patrona stanowił duży błąd Kościoła, chociaż przebija z tej decyzji gminna szczerość, bo przyznali się, że mają się za kacyków, którym wszystko wolno. A przynajmniej o tym, że hierarchom wszystko wolno, uczyła katechetka. Podejrzewam, że uważała, że jestem już w tak zwanym „wewnętrznym Kościele” i nie musi się maskować, bo wariaci z mojej podstawówki i okolic (czyli między innymi imbecyl służący w biskupim pałacu aka Ryszard) wmówili katechetce, że jako pokutująca wiejska kurwa, chcę służyć ówczesnemu biskupowi, który radośnie chciał mnie przyjąć (wedle tego co mi mówiono) na „wychowanicę”.

Przypomnijmy, o co chodziło w sporze pomiędzy biskupem, a królem Bolesławem. Klecha był możnowładcą, który chciał rządzić królem i uważał się za kogoś ważniejszego od niego. Nie dziwmy się, że król nie mógł na coś takiego pozwolić. Wyciągnął ze swoimi ludźmi biskupa na zewnątrz kościoła i zaszlachtował. Nie pochwalam zabójstw, ale patrząc na to z perspektywy Średniowiecza, to się nie dziwię takiej akcji. Powinno to posłużyć jako ostrzeżenie wobec Kościoła.

Zamiast uznać, że Kościół w osobie biskupa przekroczył granice, Stanisław został nazwany świętym (co może oznaczać, że był schizofrenikiem, który z powodu choroby nękał króla, bo Kościół z reguły schizofreników ogłasza świętymi), a także patronem polskiego Kościoła.

Hańba! Ktoś, kto podważa państwowość i uważa się za ważniejszego od króla został patronem Kościoła Rzymsko-Katolickiego. Jak rozumiem jest to oficjalne stanowisko i program klechów i zawsze zamierzają wybierać nam władze na takie, które składają się. z potulnych i posłusznych Kościołowi ludzi.

Przypominam – każdy profiler wie, że Kościół składa się z ludzi niezbyt lotnych, bo tacy wybierają tę karierę. W momencie, gdy taki człowiek próbuje oszacować czyjeś możliwości intelektualne, zawsze dojdzie do wniosku, że niedojda o zbliżonym światopoglądzie i inteligencji do niego jest mistrzem intelektu oraz jest super dobrze wychowany, za to prawdziwy geniusz zawsze zostaje uznany za debila. Kościelny idiota nie potrafi go zrozumieć, bo jest postawiony w sytuacji wróbla, który próbuje oceniać człowieka.

Nycz jest bardzo zachwycony moimi kolegami i koleżanką z podstawówki. Co ja powiem? Wszyscy to debile bez matury. Renata i Rafał z polecenia dawnego biskupa podobno zostali umieszczeni w jakimś liceum, (bo wiecie, mieli być tak bardzo zestresowani przeze mnie, że im nauka nie szła, więc potrzebna była interwencja i ratunek) ale wylecieli za brak postępów w nauce. I te osoby Nycz uważa za wybitnie inteligentne i określa Renatę jako „Yennefer” oraz nazywa genialną profilerką, studentką wielu kierunków.

Moi koledzy z podstawówki to ludzie z półświatka, którzy działają w aryjskim gangu, który uroił sobie, że jestem Żydówką. Bardzo proszę mnie z nimi czy tez wielbionymi przez nich schizofrenikami, nie łączyć. Jest to tak obraźliwe, że osoby, które będą mnie pomawiać o znajomość z nimi, zawsze będą zgłaszane Policji i w końcu spotkam się z nimi w sądzie.

Właśnie ten gang chciał mnie jako kogoś pochodzącego z niższej rasy sprzedawać i zmusić do prostytucji. Nigdy nie byłam „zagrożona prostytucją”, jak chciała moja katechetka, a Kościół mnie nigdy nie ratował. Bardzo przykre, że te „aryjskie” gnoje dla wszystkich stały się źródłem informacji o mnie, co umożliwiło im radosne niszczenie mi życia. I jak mi zapowiedzieli, nadal będą się mną bawić i okradać ze wszystkiego. Nycz próbował mnie z nimi „godzić”, a zamiast tego zniszczył mi wszystko do końca w życiu i pozwolił im straumatyzować mnie do końca. Mam nadzieję, że wkrótce zdechnie i uwolni świat od swojej głupoty.

Jedyne, co można zrobić, to strzelić im w ryło. A także ich protektorowi z Kościoła, który ich przedstawia jako moich przyjaciół. Sprawdziło się to co usłyszałam w dzieciństwie, że jeśli będą robić to, co chce ksiądz, to będą mogli sobie zaszczuć kogo, tylko będą chcieli. Takimi metodami rządzi Kościół w Polsce. Umożliwił im wszystko, a mnie kolejny raz zniszczył życie. Nie wyjdę, wbrew temu, co próbował na mnie wymóc Nycz, za prześladującego mnie gnoja z gangu Rafała oraz Renaty. Ten „Aryjczyk” robi to tylko w celu wzbogacenia się, bo i tak jest stałym kochankiem Renaty, i tylko ją lubi. Na całe szczęście jest tak durny i nieatrakcyjny, że nigdy nikogo nie dałby rady uwieść poza wykorzystującą go schizofreniczka Renatą.(1)

Bardzo proszę go specjalnie potraktować i strzelić w twarz także ode mnie. Ma zamknąć ryło. Jego protektor też.

⛧⛧⛧

(1) Tak bardzo tych ludzi nie znam, że dopiero ktoś musiał mi wytłumaczyć, że to jest mąż Renaty, a najlepszy przyjaciel Rafała. I próbował mnie „uwieść” dla swojego przyjaciela, który kontynuuje swój schizofreniczny plan z dzieciństwa. Ale co by się nie działo, to go nie zechcę. Zresztą ten Miś jako imbecyl nie panuje nad popędami, więc pewnie przeceniam go podejrzewając, że chciał mnie uwieść dla przyjaciela. Ci wszyscy imbecyle ruchają, co podleci, bo brak wyższych funkcji mózgu, więc pewnie myślał, że utnie sobie jakieś ciche bara-bara na boku. Nadal mu odpowiem, że jest wyjątkowo nieatrakcyjny i ma spierdalać. Gość jest głównym oprócz Rafała i ich przyjaciół argumentem, dlaczego się należy trzymać z dala od Avangardy.

Dodaj komentarz