Jedną z rzeczy, które wyniosłam ze studiów jest zadziwienie tym, jak bardzo niedokładni są psychiatrzy. Diagnozują na podstawie słów osób, która przed nimi stoi (zakładam, że są uczciwi i przestrzegają zasad, więc nie sięgają do innych źródeł). Podejrzewam więc, że w momencie, gdy stoją przed nimi przestępcy są bezradni. Z jednej strony przestępcy kochają status osób chorych psychicznie, bo zwalnia ich to z odpowiedzialności i spotkałam się z tym, że wiele osób z Opus Dei szczyci się tym, że są nietykalni, bo są zakwalifikowani jako chorzy psychicznie. Zresztą wiele osób chorych psychicznie popełnia przestępstwa, chociażby dlatego, że nie potrafią utrzymać pracy, a też wiele chorób znosi hamulce moralne i schizofrenicy kradną na potęgę.
Z drugiej strony spotkałam się też z tym, że ludzie z Opus Dei przechwalali się tym, że od pokoleń popełniają przestępstwa i są nietykalni nie dlatego, że są chorzy psychicznie, ale dlatego, że dobrze symulują i rodzice nauczyli ich, co mają mówić i wtedy ludzie dają im spokój, a wszystko dzięki temu, że jako podobno chorym psychicznie wiele im wolno i są nie karani.
A z religii jedyne nauki, jakie wynieśli to „rób, co chce ksiądz, a będziesz mógł zaszczuć, kogo tylko będziesz chciał, szczególnie jeśli to Żyd”.
Wyobraźmy sobie, że wchodzi w takie środowisko psychiatra i na czym taki człowiek opiera swoją diagnozę, bo ja nie wiem? Wiem za to, że obrazowanie pracy mózgu odpowiada na wszystkie pytania bezbłędnie i tylko dzięki temu można bezproblemowo odróżnić schizofrenika od przestępcy. Część z tych ludzi to schizofrenicy, część zdeklarowani przestępcy? A może tylko bardzo głupi, bo jednak świetnie żyją z oszustw?
Rafał z jednej strony zachowuje się jak klasycznych schizofrenik – z urojeniami na mój temat, oskarżeniami mnie, że „wchodzę mu do snów”, tworzeniem sobie haremu z powodu podwyższonego popędu seksualnego i potrzeby tworzenia sobie szpiegów, czy też służek. Z drugiej strony harem tworzy sobie też alfons i podobnie jak alfons Rafał, gdy go to zapytałam, uważał, że po ślubie będę na niego pracować, on będzie mi zabierał cała kasę i tak dalej. Rafał i jego towarzystwo brało udziała w gwałtach na dzieciach, podczas których mówiono małym ofiarom, że wyznaczono im rolę „kurew” i że właśnie się uczą zawodu.
Oczywiście wielu alfonsów i prostytutek to jednocześnie osoby chore psychicznie, ale nie ma powodu, żeby z nich robić świętych. Całe to grono przyjaciół Rafała i Renaty uważa, że tylko mężczyźni mają wartość, a dzieci i kobiety są rzeczami, które wolno gwałcić i niszczyć do samobójstwa. Ciekawe też, że co do zasady, prostytutki są bardzo religijne, a ateiści się nie kurwią – to jest informacja z podręcznika. Nie wiem więc, skąd się wzięło przekonania wielu osób z Opus Dei, że wolno im zmuszać ateistów do prostytucji, uważać, że taka jest nasza rola jako ateistów, gwałcić nas i zaszczuwać na śmierć. I to robią osoby, które biskup uważa za „święte”. Sam mi powiedział i nie pozostawił przy tym żadnej wątpliwości co do mojej roli nie tylko w fandomie.
Jedyne co mogę zaproponować dla sekciarzy z Opus Dei to obserwacja psychiatryczna z badaniem tomografem, bo nie wiem, na ile mają mózgi schizofreników, a na ile psychopatów. Kto z nich to rzeczywisty gang mokotowski, a kto schizofrenik przez gang i Kościół wykorzystywany? Zostali wychowani przez krąg pedofilski, a to oznacza, że odebrali wychowanie podobne do wychowania dzieci z rodzin przestępczych. Bardzo mnie interesuje, czym te osoby naprawdę są.
Jeżeli mówicie, że nikt z tego grona nie jest z gangu, to powiem, że ja nie potrafiłabym kupić pigułki gwałtu, nie mam takich znajomych. Za to wiem, ze wiele osób z grona przyjaciół Renaty, Rafała oraz Romana już nie zobaczymy w czasie konwentów, bo siedzą.
Sekciarze z Opus Dei już lata temu przechwalali mi się, że do zaprowadzania „porządku” w Polsce wykorzystują świat przestępczy, i że ci ludzie też są Opus Dei. I teraz zastanówmy się, na ile to bełkot szaleńców, a na ile prawda? Nie wiem z pewnością, ale niepokoi mnie obecne w życiu publicznym łaszenie się do stadionowych przestępców i nazywanie ich solą ziemi.
I czy chcemy mieć takie osoby w fandomie?