Alkoholizm dziecięcy w mojej rodzinie został mi wmówiony przez Nycza podczas aktów terroru. Prawdą jest, że to Renata przechwalała się w czasach podstawówkowych, że to ono była pojona przez swojego ojca, co było możliwe chyba tylko w rodzinie schizofreników.
Moja matka w życiu nie piła alkoholu jako dziecko. Moja babcia była kobietą, która nigdy by na to nie pozwoliła. Jeśli już to takie zwyczaje panowały na wsi, z której pochodzi Nycz. A przynajmniej tak sądzę po zachowaniu tego psychopaty, który bardzo dumnie chwalił mi się brakiem empatii i uważa się za predestynowanego żeby rządzić Polską i wszędzie chce mieć swoich ludzi, przede wszystkim w polityce.
Tak samo moja siostrzenica nie była pojona alkoholem. Znaczy się, nachodził ją schizofrenik, ojciec Renaty oraz Rafała, który usiłował mojego młodego siostrzeńca swatać z wnuczką, której on nigdy nie widział. Ja przeżyłam podobny horror, gdy jako dziecko byłam przemocą zaręczana z Rafałem. Ten schizofrenik przynosił alkohol, ale moja siostrzenica odmawiała picia.
Moja siostra wpuściła go, bo rzeczywiście wydawał jej się znajomy z widzenia. Poza tym, jak zwykle kłamał, podobnie było w moim przypadku, że mój siostrzeniec chce się z nim widzieć i że jest wybitnym „pedagogiem”. W rzeczywistości ten wariat pracował w handlu tak samo jak jego dzieci i był absolutnym durniem bez matury.
Nie będę poprawiać wcześniejszych wpisów, jest ich zbyt dużo. Przy okazji stanowią ciekawą ilustrację tego, co robi terror z ludzkimi umysłami i dlaczego jest tak bardzo ostro karany przez wymiar sprawiedliwości. Terrorem można zniszczyć człowieka bardzo łatwo. A organizacje religijne z łatwością przyciągają psychopatyczne typy, które bardzo szybko się orientują, że tak naprawdę ich działania mogą sprowadzać się tylko do zastraszania ludzi nieistniejącymi karami (które mają stosowane przez Boga, za którego durny ksiądz, czy gury nie ma prawa mówić) i wyciągania jak największej ilości kasy. Z tego co wiem, kasa ukradziona przez schizofreników i Ryszarda, trafiła na konto Nycza – a przynajmniej tak mi powiedział.
Z tego co usłyszałam, w ich organizacji panuje zasada, że im więcej ktoś wyłudzi oszustwami lub zastraszeniem, to tym bardziej jest szanowany. Jest to kolejny przykład zbieżności kultury przestępczej z tym, co robią sekciarze z Opus Dei.
Dla kryminologa wszystkie religie są podejrzane, bo oferują nieistniejące towary i wymuszają ich kupno przez zastraszenie (żeby nie szukać daleko, każdy ksiądz uważa, że w pierwszy etap katechezy to wywołanie u dzieci „bojaźni Bożej”, a potem jest jeszcze gorzej), ale nie spodziewałam się, że spotkam się z aż tak wielką bezczelnością, sadyzmem, łamaniem prawa i posuwaniem się do morderstw.
Mimo wszystko spodziewałam się trochę więcej po tych ludziach. Przynajmniej tego, że opamiętają się po rozmowie z Policją. Zamiast tego Nycz oraz spółka postanowili przeprowadzić do końca plan wywołania u mnie syndromu sztokholmskiego w celu „nawrócenia mnie” i zmuszenia do tego, żebym mówiła takie rzeczy, żeby nigdy nie wyszli na kłamców i na potwory, którymi są.
Opus Dei opowiedziało o mnie tyle kłamstw, nazywając mnie również kurwą i obsmarowywując moją rodzinę (właściwie nie powiedzieli ani jednego słowa prawdy o nas), że czuję się w prawie (i mam prawo w tym względzie za sobą) odpowiedzieć tym samym i pisać swobodnie, co o nich myślę. A myślę, że są psychopatami, zboczeńcami, pedofilami, złośliwymi sadystami oraz złodziejami.
Mam nadzieję, że nigdy nie wyjdą z więzień. Na całe szczęście to, że powtarzają urojenia Rafała i Renaty nie znaczy, że sami są wariatami i że są bezkarni. Są tylko głupi i uparci, nie reagują na korygowanie i tłumaczenie, co jest prawdą. Zamiast tego zawsze stosują przemoc psychologiczną, oszczerstwa, szczucie innych też.
Odpowiedni specjaliści wiedzą, co to znaczy „zaszczucie przez księdza” (który zawsze myśli, że jest najwyższą władzą – powtórzę, król Bolesław Śmiały był wielkim władcą). To nie jest tajna wiedza ukrywana przez kryminologów i Policję. To są też rzeczy, które znają również psychoterapeuci oraz psychiatrzy, więc udział przekupnych imbecyli z tych zawodów w tej sprawie, którzy radośnie dołączyli się do zaszczucia mnie, jest czymś, co też bardzo, jak sądzę, zainteresuje Prokuraturę.
Z radością będę obserwować kilka procesów związanych z tą sprawą.