Archiwum miesiąca: czerwiec 2025

Godzilla

Człowiek o przezwisku Godzilla jest Szwedem i ma sporo ponad dwa metry. Nie ma nic wspólnego z Rafałem. To Godzilla miał mi umożliwić ucieczkę z Polski przed zaszczuwającym mnie i stosującym terror schizofrenikiem Rafałem, jego siostrą Renatą oraz jej sektą.

Mój tata uciekł tak przed schizofreniczką i jej gangiem z Francji do Polski. Mogę wykonać odwrotną trasę z Polski do Francji, jeśli zostanę znowu ostro zaatakowana. Na razie zostałam zmuszona do medialnej walki z prześladującymi mnie schizofrenikami oraz ich wielbicielami.

Zobaczymy, co będzie się działo dalej. Jeśli trzeba będzie, spierdzielimy wszyscy i w Polsce zostanie samo Opus Dei oraz schizofrenicy.

Barbiturany

Gang Renaty i Rafała odpowiada za gwałt na mojej przyjaciółce, który miał miejsce w latach dziewięćdziesiątych. Równie jak oni schizofreniczny był ich ojciec i wykorzystywał mieszankę środków nasennych oraz alkoholu, które podawał nieświadomym ofiarom, który po tym były gwałcone, bo schizofrenicy powiedzieli swoim wyznawcom (nie żartuję, stworzyli przecież wokół siebie sektę), że ofiara „chce tego”.

Moja przyjaciółka w efekcie tego gwałtu i następującym po nim terrorze oraz zaszczuciu straciła życie. Tak jak w moim przypadku ta szajka przyszła do nie do pracy i zaczęła z niej robić osobę chorą psychicznie. To nie ona, nie ja i nie moja przyjaciółka Ania jesteśmy chore. Schizofrenicy z reguły zaczynają „leczyć” osoby, którym zazdroszczą i których atrybuty chcą przejąć i robią wszystko, żeby swoje ofiary zaszczuć. Ci konkretni mają pomoc Nycza i jego służącego Ryszarda, którzy z Renatą regularnie sypiają. Zgromadzili wokół siebie też osoby uwiedzione przez Rafałam które nie chcą zobaczyć, że jego opowieści też są wzięta z jego urojeń. Barbara też nie jest zdrowa. Reszta to zdemoralizowani imbecyle.

Wiedziałam, co ta szajka potrafi, więc ostrzegłam swoją przyjaciółkę Anię przed numerem z zatrutym drinkiem. Ja sama wylałam zaoferowany mi napitek, który wręczyła mi ojciec Renaty, mój gwałciciel z lat dziewięćdziesiątych. Moja przyjaciółka wypiła, na całe szczęście ona i jej mąż byli ostrzeżeni przed tego rodzaju akcjami (tym bardziej, że schizofrenicy lubią niszczyć swoją ofiarę przechwalając się, co im zrobią). Zgodnie z moją radą mąż Ani woził w samochodzie duży energetyk i gdy tylko zorientowali się, że zaczęła przysypiać, bo dostała zaprawiony drink, wyciągnął ją ze szpon gangu gwałcicieli, wręczył jej ten energetyk i została zawieziona do szpitala, gdzie lekarze pobrali krew i wdrożyli odpowiednie leczenie. Bez pomocy lekarzy najprawdopodobniej po gwałcie przekręciłaby się i nie mogłaby nawet tego gangu skarżyć. Z tego co wiem, były w fandomie też śmierci po gwałcie i podaniu mieszanki alkoholu ze środkami nasennymi w dużej dawce. Nie odpowiada za nie nikt z moich znajomych czy rodziny. To wina imbecyli z Opus Dei posłusznie wykonujących polecenia schizofreników z rodziny Renaty i jej samej.

Moja przyjaciółka nie jest wariatką, chociaż gang gwałcicieli oraz sekta skupiona wokół Renaty, zaszczuwa ją, nadal przypisująć jej chorobę psychiczną. Ci wariaci naprawdę robią takie rzeczy, że profilerom jeżą się włosy na głowach i nie należy Nyczowi, czy Ryszardowi w nic wierzyć. Renata nie ma żadnego wykształcenia. Ma jedynie notatki, które mi ukradła i wykorzystuje je, żeby szkodzić ludziom. Kradzież notatek zawierających opisy zabronionych metod działania została zgłoszona Policji, tak samo jak inne kradzieże tego Golluma-Renaty.

Uważajcie na siebie w czasie warszawskich konwentów. Przeżyją tylko ateiści, którzy nie chcą rozmawiać z Nyczem lub sektą Opus Dei. Uciekajcie przed ich terrorem, można naprawdę stracić zdrowie psychicznie od tego, co robią.

Aleksandretta

Aleksandretty to niezbyt duże papugi, które można czasem spotkać w Europejskich krajach, chociaż nie pochodzą z Europy. Całe stado tych zielonych papug lata sobie po Londynie i można je przyuważyć, jak cała chmarą przysiadają na drzewach. Są to potomkowie ptaków, które albo zwiały komuś z chodowli, albo zostały przez kogoś wypuszczone. U nas też występują. Poniższe zdjęcie zostało wzięte z tego artykułu. Gniazdują i nas, chociaż nie ma ich tak wiele jak w Londynie. Są chyba jedynymi papugami na tyle wytrzymałymi i sprytnymi, że potrafią sobie dać radę w czasie naszej zimy. Inne gatunki papug też uciekają lub są bezmyślnie wypuszczane, gdy komuś się znudzą, ale nie potrafią przetrwać w naszych warunkach.

Widziałam te papugi w Londynie i nawet wrzuciłam lata temu zdjęcie na Facebooka. Nie wiem, jak to się stało, że znowu imbecyl z Opus Dei postanowił ponownie wykorzystać prawdę, żeby dorabiać mi mordę wariatki z urojeniami, bo nie mogłam papug w Londynie jego zdaniem. Nic nie poradzi skurwiel, te papugi naprawdę istnieją i wiele osób je widziało. Nie zdziwię się nawet, jeśli u kogoś pojawią się w ogrodzie, bo będzie mieć taką fanaberię i stwierdzi, że chce je w ten sposób trzymać, dostarczając im ogrzewaną w zimie budką i z pełnym wypasem. takie ptaszki bardzo pasują do ogrodu w stylu śródziemnomorskim i są ładniejsze od gołębi.

Idioci

Zostałam zapewniona, że Nycz oraz jego spółka to tylko niegroźni idioci. Mam zupełnie inne zdanie. Owszem, są idiotami, ale są bardzo groźni. Przede wszystkim Nycz wraz z Ryszardem stosują terror tak brutalny, że ludzie tracą pamięć, a nawet popełniają samobójstwa. Nie ustępują nigdy. W celu udowodnienia, że schizofreniczka Renata nigdy się nie myli i że mówi o różnych ludziach tylko prawdę, potrafią posunąć się do wszystkiego. Mordują zgodnie z moimi notatkami z kryminologii, jak najgorsi terroryści i najgroźniejsza sekta. Zresztą nie potrzebowali do tego moich notatek, już w latach siedemdziesiątych potrafili mnie doprowadzić do próby samobójczej.

W zasadzie każdy schizofrenik potrafi zniszczyć drugiej człowieka, a Renata ma na swoje usługi swoją sektę. Prawdopodobnie pani Barbara też jest chora psychicznie i jest tym rodzajem schizofreniczki, która podporządkowała się innej schizofreniczce i ją wielbi. Cały ten gang i sekta powtarza słowa Renaty, jak objawienie.

Bardzo trudno rozpoznać osobę chorą psychicznie, jest to sprzeczne z ogólnym przekonaniem. Trzeba być profilerem, żeby w czasie rozmowy z kimś, zorientować się, że ta osoba jest chora. Nie zawsze można dostrzec jawne braki w związku przyczynowo-skutkowym w opowieściach schizofrenika. Czasem objawy są mniej jawne.

Weźmy na przykład Rafała. W swoich opowieściach jest genialnym matematykiem, który po jakimś mitycznym ciężkim doświadczeniu, przerwał studia i pracuje w Biedronce (znaczy się, nie wiem, gdzie teraz pracuje). Jednocześnie przechwalał się, że nauka obsługi kasy zajęła mu całe wakacje. No więc, po pierwsze – mnie założenie własnego blogu na WordPressie i obejrzenie jego funkcji zajęło jeden wieczór. Nie ma sposobu, aby geniusz potrzebował więcej czasu, żeby opanować obsługę tak prostego „programu” jak okienka kasy fiskalnej. Poza tym absolutnie nikt, kto kiedykolwiek skończył liceum i zaczął studia, nie będzie pracował jako napełniacz półek w sklepie spożywczym. Tacy ludzie wolą pracę biurową i ją łatwo znajdują, doszkalają się w obsłudze programów biurowych, urzędy pracy oferują mnóstwo kursów. Więc jeśli taki gość mówi o sobie niestworzone rzeczy, to jest schizofrenikiem, który ma charakterystyczne urojenia na swój temat.

To co napisałam, to jest ABC pracy profilera.

Niestety Renata i Rafał mają za sobą Nycza oraz sektę, która wynosi ją pod niebiosa i potwierdza każde jej słowo jako prawdę objawioną. Wiele osób dostało dużych szkód, bo Nycz poręczył za Rafała i Renatę, a ze mnie zgodnie z urojeniami ich schizofrenicznej rodziny zrobił kurwę bez matury, która nigdy nie studiowała. Rozumiem czym kieruje się chory mózg Renaty-Golluma, zupełnie nie rozumiem prymitywizmu Nycza oraz innych osób. Swoją głupotą zniszczyli wiele istnień ludzkich. Moja rodzina i ja doznaliśmy też dużych, wręcz niewymiernych strat, ale przynajmniej udało się nam przeżyć te ataki sekty.

Moja siostrzenica nie nazywa się Michalina i nie jest moją córką. Nie mam, kurwa, dzieci, sekta nie pozwoliła mi założyć rodziny, brutalnie ingerując w moje życie. Nie mam siły już powtarzać, ile zniszczyli. Żaden kontakt z nimi nie jest pozytywny.

Nie wiem, czy Nycz ma brata gangstera w więzieniu. Wiem za to, że przybierał pozy groźnego gangstera i chciał mnie oraz innym osobam „udowodnić” prostytucję przez brutalne zmuszanie do niej. Poza tym, po zaznaniu przyjemności seksu z Renatą, zapewniany przez nią, że inne laski też go „pragną”, jak najbardziej chciał doprowadzić do zbliżenia. Jest na tyle głupi, że nie przeszkadza mu seks z osobą otrutą pigułką gwałtu, którą nie wiem skąd wziął ojciec Renaty – a ojciec schizofrenik uwielbiał gwałty, dzięki którym „uczył” swoje ofiary przyszłego zawodu kurwy. Bo tak realizowała się jego schizofrenia. Inaczej mówiąc takie miał schizofreniczne potrzeby. Zmuszał Renatę i swoją żonę do prostytucji. Renata zapewnia, że chce się z tego wycofać, ale potrzebuje kogoś na swoje miejsce. Ma urojenia na mój temat, które dotyczą „wiedzy”, że ja to „lubię” i że jej mówiłam, że ją zastąpię, bo „ona nie chce być już Nyczem”. Schizofreniczną potrzebą tej kobiety jest obarczenie prostytucją kogoś innego.

To wszystko to są bardzo częste numery schizofreników i każdy psychiatra powinien zorientować się w ich intrygach i pomówieniach. Kłamstwa Nycza i schizofrenia Barbary nie tłumaczą braku profesjonalizmu kilku osób z tego grona, bo powinni pamiętać, jakimi zasadami mają się kierować przy stawianiu diagnozy. Nie mówiąc o tym, że wolno im diagnozować tylko osoby, które przyjdą do ich gabinetów. Mają pecha, bo profilerzy mają w głowach także listę typowych błędów medycznych. Więc, bum, cyk, cyk. Teraz ja będę Sprite, a oni będą pragnienie. (Pragnienie rozumu, pewnie.)

Nycz i Ryszard są głupi, nic nie mogą, ale jednak doradzam trzymanie się od nich z daleka. Oboje są tak bardzo zadurzeni w Renacie, że pod jej dyktando dalej bedą dokonywać aktów terroru, a potrafią tak sterroryzować ludzi, że zmuszają ich do popełnienia samobójstwa.

Są głupi, ale jednak niebezpieczni, nawet jeśli przedstawiają się jako gangsterzy tylko, żeby aby zastraszyć ludzi. Nie muszą być gangsterami, żeby ludzie ginęli i żeby niszczono im życie. Mają przy tym tak prymitywne poglądy na sprawy międzyludzkie i relacje społeczne, że chętnie obu bym przebadała razem z jakimś psychiatrą. Nyż naprawdę opowiada, że wszystko mu wolno, bo jest biskupem.

Oprócz tej debilnej dwójki, wiele innych osób przyłączyło się do zaszczuwania ofiar durnej schizofreniczki. Też nie ma dla nich dobrych słów i życzę im jak najgorzej.

Z powodu tego gangu i tej sekty ludzie stracili życie, nie należy być dla nich miłym.

To wezwanie do broni, proszę państwa. Albo oni, albo my. Już dosyć pisarek Renata wykończyła.

Jeszcze sobie pożyję…

Ciekawa sprawą jest, że bandyci, z którymi rozmawiałam w dzieciństwie, zapewniali, że tylko ich sposób na życie jest prawdziwym życiem i że nawet jeśli trafią do więzienia, to przynajmniej sobie pożyli. A ludzie uczciwi sobie tylko egzystują.Nycz też tak mówi.

No bardzo jestem ciekawa, czy ci wszyscy bandziorzy, którzy trafili do więzień, rzeczywiście uważają, że było warto. Pewnie nie, jeśli dołączymy do tego wrzawę medialną, jaką planuję.

Nigdy nie trafiało do mnie przekonywanie mnie, że prawdziwą przyjemność daje zabicie kogoś. No ale cóż w odróżnieniu od Renaty, nie jestem schizofreniczką, żeby sobie w ten sposób dać zniszczyć psychikę. A Nycz próbował tego podejścia ze mną.

W inny sposób zapewniam sobie bezpieczeństwo, proszę pana biskupa

Nycz steruje Renatą (oraz Rafałem), a nie odwrotnie. Doskonale wie, co jej jest i potrafi to wykorzystać. Klasyczny przykład wykorzystywania chorych psychicznie przez świat przestępczy.

Pozew

Nycz próbował zastraszyć mnie między innymi pozwem. Ale wiem, co się robi w przypadku, gdy dostanie się wezwanie z Sądu. Dzwoni się wtedy na Policję, żeby poinformować, jaki jest numer sprawy i w którym Sądzie będzie rozprawa, żeby Policja mogła przygotować dla Sądu wszystkie dotyczące na przykład Nycza i jego rodziny materiały jakie posiada.

Dostałam takie zapewnienia, że jestem chroniona, że się skurwysyna nie boję.

Wy też się nie bójcie.

Już kiedyś musiałam w jakiejś sprawie dzwonić i prosić o podobną pomoc.

To Nycz ma się bać i wiem, że trzęsie dupą. To my będziemy go skarżyć a także cały Kościół Rzymsko-Katolicki.

Zakonnica

Moja dawna katechetka była prawdopodobnie albo zgwałconą kobietą, który zniszczył ksiądz i kazał jej pokutować w zakonie, albo byłą prostytutką, która była na tyle „brzydka”, że pozwolono jej uciec do zakonu. Jakby nie byłyby powody zniszczeń psychiczne, to profil takie panie miałyby do pewnego momentu bardzo podobny.

A jaki jest profil typowej prostytutki? Nienawidzą kobiet, które są szczęśliwymi spełnionymi kobietami, czyli współżyją z mężczyzną z własnej woli oraz mają przy tym z tego przyjemność oraz pogłębienie więzi. Seks prostytutce nie sprawia przyjemności, jest to coś, co robi, żeby przeżyć. Dorabia sobie do tego różne teorie, zresztą wpychane jej przez alfonsów (lub księży) do głowy – że są uczciwe, bo nie mają orgazmu. Orgazm to coś, czego taka prostytutka się boi. Bardzo często zresztą zostaje zmuszona do uprawiania seksu za pieniądze przez kogoś w kim na swoje nieszczęście się zakochała. Rodzi to kolejne problemy psychiczne.

Prostytutki to nie seksoholiczki. Seksoholikami są alfonsi oraz klienci alfonsów – bo powiedzmy sobie szczerze to od nich kupowane są usługi, to oni sprzedają kobiety, nawet jeśli jest to zamaskowane. Nie ma czegoś takiego jak pracujące na własny rachunek prostytutki. To zajęcie jest tak bardzo niezgodne z psychicznymi potrzebami człowieka, że zawsze trzeba w okolicy prostytutki szukać jakiegoś kontrolującego ją przestępcę, od którego jest uzależniona.

Ucieczką prostytutek jest często religia i bywają bardzo religijne, pewnie dlatego że nic innego im nie zostało, a poza tym gangsterzy kochają taki sztafaż i krycie się za nim, więc są tego uczone. Ja też byłam tak „wychowywana” przez osoby – pozornie związane z Kościołem – które przychodziły do mojej podstawówki.

Bardzo często prostytutki postępują zgodnie z zasadą – mistery loves company – więc szczególnie jeśli jest na kogoś zamówienie, to zniszczą każdą kobietę i pomogą gangsterom wciągnąć ją w prostytucję. A jak to się robi? Niszcząc jej więzi rodzinne, pozbawiając możliwości kształcenia się oraz powodując utratę pracy.

Spotkało mnie to wszystko, a jednak wygrywam z gangiem Nycza, chociaż zamówienie na mnie trwa od dzieciństwa, bo alfons nie odpuszcza nigdy. Reguła jest taka, że albo gangster pójdzie do więzienia, albo zniszczy swoją ofiarę za odmowę współpracy i spowoduje jej samobójczą śmierć.

Moja przyjaciółka była zmuszana do prostytucji, była karnie zgwałcona. Nocowała u mnie, gdy miała stany lękowe. Zniszczono ją i zaszczuto na śmierć. Zrobiono z niej chorą psychicznie. Wszystko zgodnie z podręcznikiem kryminologia. Byłam zastraszana jej przykładem, ale się nie dam.

Zamierzam się, zemścić, kurwy pierdolone. I pomogę się Renacie z tego gnoju wydostać. Mówiła, że tego chce.

Seksoholizm

Postawa jaką prezentuje Nycz to seksoholizm. Zdrowy człowiek łączy seks z miłością i idzie z kimś do łóżka, tylko jeśli się zakocha. Ta romantyczna postawa jest wspólna wszystkim zdrowym ludziom, dlatego też liczne panie padają ofiarą kogoś takiego jak Rafał, który całkowicie jest niezdolny do odczuwania miłości, a jest seksoholikiem wychowanym przez mafię.

Rafał dostał swoje zadanie od Nycza – czyli mnie poślubić i zmusić do prostytucji, podobnie jak jego ojciec zmusił matkę. Na całe szczęście mnie nie kocha, więc nie chce się „żenić”, gdy mu nie staje na widok mojego sadła.

Na całe szczęście otyłość dla wielu osób nie jest problemem, a plastyka brzucha to jeden z najprostszych zabiegów chirurgii plastycznej. Wycina się tłuszcz wraz z nadmiarem skóry. Dla bogaczy otyłość to też coś, co załatwia się zwitkiem banknotów w bardzo krótkim czasie.

Znajoma bogaczka bez problemu bardzo szybko schudła dzięki właśnie takiemu zabiegowi. A też padła ofiarą Nycza i jego gangu. Zemścili się na niej, próbując ją zaszczuć na śmierć za to, że nie chce im zapłacić „okupu”, ani dawać dupy. (Przy okazji – ja też byłam zastraszana i miałam płacić okup za to, że mnie zostawią w spokoju.) I moja znajoma lżejsza o wiele kilogramów bez problemu wróciła do codziennych treningów. Nigdy nie musiała się głodzić. Znowu żre, co chce.

Każdy problem ma swoje rozwiazanie. Ja swoje rozwiązałam studiami międzywydziałowymi oraz współpracą z Policją. Czas złapać jeszcze kilka luźnych końców i dobrniemy do końca tej epopei.

A co mogę poradzić ludziom z Warszawy? Wyśmiejcie Nycza i wygnajcie tego skurwysyna z konwentu. Zasługuje na to. Absolutnie nie jest moim przyjacielem i nie powinien się na to powoływać.

Nyczowi śmierć!!!

Mafia

Mam poważne podejrzenia, że Opus Dei zostało założone przez włoską mafię, a dokładniej gangi handlarzy kobietami. Świadczy o tym, jak dobrze różni przestępcy oraz gwałciciele czują się w ramach tej organizacji. Dodatkowo Nycz pochwalił mi się, że jego ojciec i brat (który już siedzi w więzieniu) byli alfonsami. Łatwo więc zrozumieć, skąd się wzięła jego maniera niszczenia wszystkich kobiet, które mu odmówiły współżycia. Spotyka to mnie, ale także moje koleżanki, które z cała bezwzględnością godną najgroźniejszych przestępców były zmuszane do uległości i niszczone za to, że nie poszły na współpracę.

Dla profilera takie postępowanie to klasyka świata świata przestępczego, który uwielbia wykorzystywać chore psychicznie osoby i zmuszać je do prostytucji. Tylko że w moim przypadku oraz moich przyjaciółek przestępcy się pomylili. Żadna z nas nie była chora psychicznie. Dużo zapłacą za tą pomyłkę. Chroniący ich Kościół Rzymsko-Katolicki także.

Pewna pani z Opus Dei, która brała udział w kręgu pedofilskim, przyznała mi się, że jej ojciec też był alfonsem. tłumaczy to jej demoralizację oraz niezwykłe zakłamanie. Powie wszystko, żeby tylko zniszczyć swoją ofiarę.

Jedyna rada, jaka mi przychodzi do głowy – to wyciągnijcie z tego kręgu tyle osób, ile się tylko da, zanim te skurwysyny te osoby wykończą do końca. Rafał nie jest księciem na białym koniu, jest chorym psychicznie damskim bokserem, od którego trzeba uciekać. Wykorzystuje kobiety i traktuje je jak rzeczy, które wykonują pewne usługi seksualne po naciśnięciu odpowiednich guzików. Nie łączy z nimi poważnych planów. A ciągnięcie druta to podstawowa i najczęstsza usługa kupowana u prostytutek. Warto żeby pewne panie wiedziały, że mają do czynienia z wychowankiem kręgu pedofilskiego, który przy całej swojej schizofrenii jest duchowym spadkobiercą rodziny sutenerów. Nycz go nauczył tak traktować kobiety. I on nim też steruje.

Wedle słów Renaty jej ojciec był alfonsem i nie był chory psychicznie, matka była. I że to jest codzienność Kościoła.

Moja rada – spierdalaj laska z otoczenia Nycza i się nie oglądaj!

Ciekawe ile fanek, które Nycz poznał w czasie konwentów już pracuje w burdelach, a ile się już nigdy nie odnajdzie. I jak bardzo Nycz pomagał gangsterom ze swojej rodziny?

Cały Ojciec Chrzestny, jak obszył. We włoskiej rodzinie gangsterskiej też jeden z synów został skierowany do pracy w Kościele. Jedno mnie zastanawia – czy obsadzenie wysokich stanowisk w Kościele wystarczy, żeby wyczerpać definicję mafii? Możliwe, że tak – szczególnie, jeśli się weźmie pod uwagę ambicje Nycza wprowadzania kolejnych swoich ludzi do polityki.

Predator

Nycz jest największym predatorem seksualnym, jakiego poznała warszawska Policja. Wiedząc, że uciekam przed nim oraz przed Opus Dei, upiera się, że jednak mam zostać jego osobistą prostytutką i że mnie do tego zmusi, a w każdym tak wyszło podczas naszej rozmowy z udziałem mojego znajomego profilera.

Uważa, że jeśli ktoś „lubi seks” to musi go uprawiać ze wszystkimi, bo wtedy takiej osobie powinno być wszystko jedno z kim uprawia. Podstawowe informacje z psychologii oraz seksuologii – czyli że ludzie dopierają się w pary często na całe życie, podobnie jak czasem robią inne gatunku zwierząt i że samica nie przyjmie innego samca – były dla niego totalnym novum.

To że moja mama uważała seks z ukochanym mężczyzną za pozytywną wartość i uczyła mnie, że ma prawo do przyjemności w łóżku tak samo mówił mi mój tata, nie robiło z nich pary przestępców, czyli ani on nie był alfonsem, ani moja matka nie była prostytutką, chociaż tak uważała chora psychicznie zakonnica, która mnie uczyła religii. Ta chora osoba oraz jej sekta uznała, że musi sama „wyznaczyć mi męża”, żebym się nie wynosiła, została odpowiednio ukarana i żebym odbywała pokutę na Ziemi, służąc znienawidzonemu facetowi. Z jej powodu Rafał uważa mnie za swoją własność i to z jej powodu ta sekta rozpowiada, że jestem żoną schizofrenika Rafała, odganiając ode mnie innych mężczyzn. Ale bez względu, co ta durna kurwa wmówiła Rafałowi, nawet gdy mnie tak zwanie „wpędzono w lata”, to nie pogodzę się z losem i nie wyjdę za kogoś, kogo od dzieciństwa nienawidzę.

Prawda jest taka, że będąc sama znaczę więcej niż gdybym była związana z tym schizofrenikiem, który jak już się przekonałam, ma szybkie pięści i potrafi mnie strzelić pięścią w twarz, tylko dlatego że koło niego przeszłam. Nieprawdą jest, że – jak mi wmawiała sekta – kobieta, która jest sama nic nie znaczy. Przede wszystkim już byłam z kimś związana, a po drugie związek z Rafałem sprowadzi kobietę do roli prostytutki kontrolowanej przez Opus Dei.

I chyba tylko o to chodzi predatorowi Nyczowi, który doskonale wie, że Rafał radośnie by mnie zmusić do „służenie” biskupowi, podobnie jak jego ojciec zmuszał ich matkę.

Opus Dei to przestępcy i toksyczne zakłamane odpady, i należy trzymać się od nich z daleka.

Naprawę kler i handlarze kobietami mają wspólne kulturowe korzenie. Też szantażem, zastraszeniem oraz niszczeniam wszystkiego, co tylko się da, próbują zmuszać do prostytucji. To są ludzie, którzy w życiu nie poznają dobrego seksu i miłości, dzięki którym się wie, że nie pozwoli się nikomu innemu na wejście do łóżka. Oczywiście istnieje coś takiego jak seryjna monogamia, ale ludzie są gatunkiem monogamicznym. Alfonsi z Opus Dei niszczą ludzi, tak samo jak alfonsi, którzy nie są motywowani religijnie. Jeśli w ogóle można nazwać to religią – moim zdaniem nie, jest to siatka przestępcza. Nic dziwnego, bo powstali w czasach, kiedy kobiety zyskiwały prawa wyborcze i są tak wrodzy kobietom, jak tylko to możliwe.

Zamierzam wygnać Opus Dei z Polski. Mam nadzieję, że mi pomożecie.