Opisywałam już różne metody, do jakich sięgają schizofrenicy, aby dokopać swojej ofierze. Uwiodą każdą osobę, która jest w stanie pomóc im zniszczyć obiekt obsesji, w tym też wejdą do łózka każdej naiwnej osoby, od której mogą dostać „pomoc” – nie jest to prawdziwa pomoc, bo powinno nią być wspieranie decyzji o leczeniu. Z tego co się dowiedziałam już dawno temu, wśród takich osób uwiedzionych przez Renatę ludzi jest też bywający na warszawskich konwentach hierarcha.
Ów hierarcha tak się zagonił w niszczeniu mnie, że nawet gdy już wszystko zostało udowodnione i zgodziło się z moją wersją, to nadal próbuje przeprowadzić swój chory plan „nawrócenia mnie” i zmuszenia, żebym postępowała tak, aby wydawało się, że to ja jestem chora i w końcu się „wyleczyłam” i „zrozumiałam”, że sklepowa z Zary (była sklepowa, straciła pracę z powodu atakowania klientek) rzeczywiście jest wybitnym profesorem psychologii. A dlaczego to robi? Bo jest jego stałą kochanką i on ją wielbi. Zresztą podobnie jego lokaj Ryszard. Obaj robią wszystko, żeby ich cudo miało jak najlepsze życie i żeby wszystkie jej urojenia się urzeczywistniły. Nieważne jak bardzo krzywdzi to innych. Wiele osób przez to zginęło, bo zostało zaszczute na śmierć, ale bez względu na ilość ofiar i natężenie terroru, prawda jest niezmienna. Piotr nigdy nie był mężem Renaty, a ona sama nigdy nie miała żadnego oryginalnego pomysłu i jest coraz bardziej tępym jamochłonem – bo cóż, choroba psychiczna Renaty wiąże się ze stopniową utratą tkanki mózgowej, jeśli pozostaje nieleczona.
Nycz i jego sekta w swoich zabiegach, aby udowodnić, że jestem chora psychicznie oraz spełnić marzenie Renaty o zmienieniu mnie w jej niewolnika, przekupił pewnego psychiatrę, który nigdy nie był moim psychiatrą, do tego postanowił zlekceważyć wszelkie zasady diagnostyki. A wiem, jakie są, bo w czasie kursu profilerskiego wbiłam też do głowy wszystkie typowe błędy medyczne. Dzięki temu naprawdę to ja ratuję ludziom życie, bo posyłam ich w odpowiedniej chwili do lekarzy.
Człowiek, który wziął łapówkę przestaje być wiarygodny, bo po pobudzeniu ośrodka nagrody mózg zaczynają zalewać takie neuroprzekaźniki, że trudno zachować obiektywizm. Dlatego wszystkie państwa bardzo intensywnie walczą z łapówkarstwem i w Polsce karane są obie osoby – „darczyńca” oraz „obdarowany”. A czym przekupił lekarza Nycz? Spłatą kredytu. Nie pamiętam, czy chodziło o samochód, czy resztę spłaty kredytu zaciągniętego na kupno domu, ale pan psychiatra był bardzo dumny ze swojego stanu posiadania i wzbogacenia się. Taka osoba absolutnie nie ma prawa wypowiadać się na mój temat.
Każdy psychiatra powinien wiedzieć, że taka schizofreniczka jak Renata oraz taki schizofrenik jak Rafał, koniecznie chcą „leczyć” swoją ofiarę, bo zaprzecza ich urojeniom. Taki przekupny lekarz powinien być o wiele ostrożniejszy, a przede wszystkim nie brać w łapę. Z powodu swojego łapówkarstwa cokolwiek by o mnie mówił, jest nieważne i należy go wyśmiać, to Renata i Rafał są chorzy. Nie mogę nic potwierdzić z tego, co o mnie kiedykolwiek powiedzieli. Nie prześladuję Renaty ani Rafała, mój siostrzeniec nie zna córki Renaty, nie komunikuję się z nimi, unikam miejsc, gdzie mogą się pojawić. Sama zapowiedź, że Rafał będzie na Worldconie, sprawiła, że psychicznie nie byłam w stanie myśleć o wyjeździe na ten konwent.
Mam nadzieję, że to wyjaśnia okoliczności pewnych wydarzeń w fandomie i dlaczego mnie nie będzie już nigdy na warszawskim konwencie. Sami zapytajcie o mnie Andrzeja i co o mnie myśli, a nie wierzcie pani Barbarze, która już dostała już od niego w twarz za kłamstwa, tylko wyparła za co i kłamie, że ją przeprosił. Możecie też spytać Moffata, kto siedział obok niego w samolocie i o czym rozmawialiśmy. Renata naprawdę nie powinna przypisywać tych znajomości sobie.
Dodatkowo, powiedzmy sobie szczerze, tacy sekciarze z Opus Dei jak Nycz, Barbara, pewien ginekolog oraz pewnie kilka moich koleżanek nie przychodzi do fandomu z tych samych powodów, co reszta. Ich sekta włączy programowo z heavy metalem i fantasy. Oni nie przychodzą tutaj na polowanie, tylko srać nam do lasu. Ich głównym celem jest zrobienie ze schizofreniczki Renaty świętej Kościoła Rzymsko-Katolickiego, bo naprawdę w swojej głupocie nie są w stanie ogarnąć intelektualnie, co znaczy jej schizofrenia i o co chodzi w jej przechwałkach. Szkoda, że dalej upierają się, że będą kłamać, byle postawić na swoim.
Jak na razie, to chyba wyczerpuje temat.