Sama w pewnym momencie zdiagnozowałam u siebie osobowość wieloraką. Rozmawiałam wtedy ze znajomą gwiazdą metalu i nagle odkryłam, że mam poważne braki w pamięci. Nie pamiętałam kim jestem z zawodu, pamiętałam za to czas, kiedy byłam z Michałem, oraz różne spotkania z muzykami w czasie koncertów czy w innych sytuacjach.
Pamiętałam również, że oprócz Anglistyki studiowałam także Psychologię.
Z analizy wszystkiego, co wiedziałam i co mi powiedziano, wynikało, że rozmowę prowadziła moje prawdziwa osobowość, która zatrzymała się około roku 1991. Był to moment, kiedy bardzo energicznie i brutalnie napadł na mnie gang schizofreników, którym przewodziły moje schizofreniczne, znienawidzone przeze mnie koleżanki z podstawówki oraz ich krewny i ojciec, chory psychicznie Ryszard. Po praniu móżgu i aktach terroru, jakie na mnie przeprowadzono, powstała moja nieprawdziwa osobowość, która przejęła nade mną kontrolę. Całe życie, jakie od tamtej pory prowadziłam, było nieprawdziwym życiem, a ja nie miałam jak się obronić przed tymi wariatami i kolejnymi akcjami niszczenia mnie oraz życia, jakie powinnam była mieć.
Bardzo nie dziękuję ludziom, którzy ten gang zawsze tulili do piersi, zamiast mi zaoferować jakąkolwiek pomoc i wsparcie. Ostrzegałam kim oni są wielokrotnie.
Żyję jakimś cudem, chociaż schizofreniczki bardzo chciały doprowadzić do mojego samobójstwa. Zabiły już wiele osób w podobny sposób.