Prawa człowieka

Całe moje życie przebiega pod hasłem walki o moje prawa człowieka. A walczę z Kościołem Rzymsko-Katolickim, bo chce żyć jak ja chcę i opieram się próbom zmuszenia mnie, żebym żyła i mówiła to, co Kościół i Nycz uważa, za „prawdę” o mnie. Bo niby, rozumiecie, pewna dosyć losowa schizofreniczka wie, jaka „powinnam być”, bo jej to „Bóg powiedział”. I dlatego Kościół w postaci Nycza oraz kilku innych debili postanowiło mnie złamać i zbić do głowy, co powinnam myślec, mówić i robić.

Niestety wszystko, co mnie Nycz o mnie mówi, pochodzi z urojeń jego schizofreniczek, które nazywa „świętymi”. Nic nie jest prawdą. Schizofrenicy oraz Kościół próbowali terrorem, praniem mózgu i zastraszaniem zrobić ze mnie swoją marionetkę, żeby udowodnić, że wszystko, co te chore psychicznie panie mówią jest „wiedzą, która pochodzi od Boga”.

No co ja mogę powiedzieć? Ani jeden fakt nie zgadza się z tym, co twierdzą te panie o mnie. A wszystkie ich „przepowiednie” polegają na „przepowiadaniu” czegoś, co same urzeczywistniają przy pomocy innych osób z ich schizofrenicznego gangu.

Za to cały Kościół Rzymsko-Katolicki jest na ich usługi, bo nigdy tej organizacji nie interesuje, ani nie interesowała prawda. I zawsze sprzedają kłamstwa wciskane ludziom.

Czas skończyć z dominacją w polityce organizacji, która na piedestale stawia schizofreników i nazywa ich (co znajduje się w Katechizmie Kościoła Rzymsko-Katolickiego) „świętymi”.

A ja jestem luteranką tylko w jednej kwestii. Zgadzam się z Lutrem, jeśli chodzi o zakaz kultu świętych. Podejrzewam, że musiał się z jakąś „świętą” schizofreniczką nieźle ściąć. Ale chyba nigdy się nie dowiemy, co dokładnie wtedy się stało.

Dość wciskania ludziom kitu!!!

Anuszka już rozlała olej! :-)))

Dodaj komentarz