Seks w wielkim mieście

Chwilami zastanawiam się, czy nie zdawać mojego bloga, posługując się popularnych serialem, „Seks w wielkim mieście”, ale po prawdzie seksu tu tyle, co kot napłakał. No, może trochę więcej się działo na początku lat dziewięćdziesiątych, gdy byłam z Piotrem, a potem z Michałem, ale poza tym to kicha. Za to dużo różnych komplikacji sercowych, których nie życzę nikomu. Bywa.

Anyway, I will keep you posted. Mam nadzieję, że będę miała więcej do opisywania.

Dodaj komentarz