Mizoginia

Gwałcą narcyzi, bo nie potrafią zrozumieć, że ich podniecenie i chęć współżycia nie jest podzielane przez drugą stronę. I wbrew temu, co mówi Nycz, to że jeśli kobieta pozwoli się tam i ówdzie dotykać, czy też się dać pocałować, nie oznacza zgody na penetrację.

Zostałam dwa razy zgwałcona (w tym okresie, która tak bardzo wszystkich obchodzi, bo jest związany z amnezją z początku studiów), a przynajmniej tak wyglądają sprawy w oczach psychoterapeuty. Gwałtem w psychoterapii jest każdy seks, do którego ktoś został namówiony brew własnym chęciom. Może też być przez telefon, gdy ktoś jest zmuszony słuchać, jak facet wali sobie konia. Nie wolno też wpychać penisów do ust. Nie wolno też gwałcić analnie. W ogóle nie wolno gwałcić. Nie wolno nalegać czy terroryzować w celu współżycia. A przede wszystkim nie wolno sobie brać kobiety, gdy mówi nie. Bo nie ma ochoty, bo nie chce.

Muszę oświadczyć, że gwałcili mnie zawsze Polacy oraz związani ze kościelnymi schizofrenikami oraz Kościołem. Zawsze tak mówiłam. Zaszczuwanie moich zagranicznych adoratorów, dlatego że schizofrenicy na nich zwalili polskie winy jest odrażające tak bardzo, że brakuje mi słów.

Piotr też nie był bez winy. Wprawdzie nie było penetracji, bo nie zgodziłam się na zapłodnienie od razu i był na tyle młody, że jeszcze nie uważał, że on powinien decydować o wszystkim. Potem go omijałam i wynajdowałam preteksty, żeby tylko nie nocować u jego rodziców. Akcje Michała opisałam w poprzednim wpisie. Akurat nie pytał o zgodę na dalsze swoje działania.

Związałam się z Michałem i byłam z nim z powodu wywołanego u mnie syndromu syndromu sztokholmskiego. Niestety amnezja jest efektem zmuszenia do związku z gwałcicielem, a Michał był winny. Jest to karygodne. Jeszcze jakiś czas się broniłam, ale ojciec Michała mnie zniszczył do reszty.

Wszystkie moje związki z Polakami są maksymalnie nieudane. Winię za to Kościół, bo wiem, jak bardzo wbijają w dumę i narcyzm facetów oraz oduczają dobrych utrzymywania relacji z kobietami, które mają być podnóżkiem i nie mieć własnego zdania. Jestem za inteligentna i za zdolna, żeby mnie traktować. Najgorsze jest to, że cała polska kultura jest tym przesiąknięta i nawet ludzie, którzy nie zostali ochrzczeni, też się tak zachowują.

Biorąc pod uwagę wszystko co działo się dalej, ciągnięcie trzech wydziałów i treningi pływackie były elementem zadowalania mojego porywacza czyli ojca Michała, który wywołał u mnie syndrom sztokholmski. On sam wystarczył, osoby po gwałcie są bardzo kruche. Zamiast mnie tresować i ustawiać potem na proszkach, powinien synalka wysłać na psychoterapię. I nikt nie powinien mi wmawiać, że wszystko nad Wisłą odbyło się za moją zgodą. Rzucił się na mnie, gdy już chciałam wrócić do domu.

Michał i Piotr zupełnie inaczej już później traktowali swoje małżonki, a przynajmniej tak myślę. Na całe szczęście obie się w nich zakochały po uszy od razu. Ja żadnego z nich nie kochałam. A seks z Michałem wymagał dużego zgrania się i dopracowania różnych umiejętności ars amandi u faceta. No co ja poradzę, był kiepski łóżku. Chwilami to była katorga. Wolałabym, żeby Michał i Piotr na kimś innym uczyli się dobrych manier i słuchania innych, szczególnie kobiet. Chyba że tylko mnie tyranizowali i odmawiali mi moich praw.

Tak więc, nie. Nie będę z kimś, kogo nie kocham. Przerabiałam już to i wiem, że nie warto. Nie dam sobie tym razem przeprać mózgu. Na całe szczęście wyszłam z syndromu i mogę powiedzieć wprost i wszem – nie kocham Adama. I nie interesuje mnie, co mi próbował wmówić jego narcystyczny ojciec, który pod wpływem Nycza zniszczył nam wszystkim życie.

Psychoterapeuci wiedzą, że to co ja przeżyłam, to standard w Polsce. Niestety polskie kobiety są bardzo nieszczęśliwe i zmuszane do poślubiania ludzi, których nie chcą. I z którymi nie powinny być.

I napewno nie powinny być z gwałcicielami. Bardzo nie dziękuję Kościołowi za zainteresowanie się tym gwałtem i udział w praniu mózgu, jaki po nim nastąpił.

Dodaj komentarz