Opisałam już fenomen dzikich dzieci, które dorastały bez kontaktu z ludźmi i nie przyswoiły sobie żadnego języka, czy kultury. Są z reguły z tego powodu nisko inteligentne i trudno się z nimi porozumieć.
Członkowie Opus Dei, z którymi byłam zmuszona rozmawiać, bardzo mi te dzieci przypominają. Dodatkowo trudno czasem zadecydować, kto jest z nich jest chory psychicznie, a kto po prostu wyrósł. Środowisko, gdzie dziwaczne pomysły i dziwaczne reguły są normą. Ale przy decydowaniu, kto jest prawdopodobnie chory, a kto tylko powtarza urojenia wariatów, pomaga profiling, czyli znajomość typowych urojeń schizofreników.
Poglądy na świat członków Opus Dei zatrzymały się na etapie, który dla nas przypada na okres sprzed paru wieków. Obecnie nikt nie przeprowadzałby eksperymentów deprawacyjnych, bo wiemy, w jaki sposób rozwija się mózg i w jaki sposób nabywamy kolejne umiejętności. Wiemy też, jaki model wychowania wpływa na rozwój różnych zdolności, inteligencji oraz talentów. Dokładnie trzeba robić przeciwieństwo tego, co sugerują zawodowi katolicy.
Spotkane przeze mnie imbecyle katolickie nadal w dwudziestym pierwszym wieku uważają, że człowiek powinien zacząć mówić językiem ojczystym bez wcześniejszego kontaktu z tym językiem, bo jest na przykład genetycznie Polakiem i język jest zaszyty w genach. Że ludzie po prostu mają taką umiejętność. I że nie należy dzieci uczyć obcych języków. Bo inaczej przestaną być Polakami. Znaczy się, owszem z powodu mojego akcentu (dziękuję ci, Emmo!) wielu Amerykanów i Brytyjczyków zaczynało ze mną rozmowę, pytając mnie, czy jestem Brytyjką. Ale nie uważam, że jestem gorszą Polką przez to. Wiem, że dzieci należy uczyć wcześnie języków, bo po pierwsze bardziej chłoną, a po drugie przed wiekiem pokwitania można się nauczyć mówić z poprawnym akcentem bez problemu.
Przyznam się, uczyłam się paru języków w życiu, ale nie uważam, żeby to sprawiło, że się wynarodowiłam. Ale jak najbardziej po kontaktach z Opus Dei oraz kilkoma innymi osobami z fandomu mam zamiar wyprzeć się tego kraju i uciec, gdzie oczy poniosą.