Jak wiedzą osoby, które czytały moje wpisy w Usenecie, od dziecka mam problemy z gangiem mokotowskim. Niestety nie można wybrać sobie, z kim się chodzi do podstawówki i nie można zdecydować czyją uwagę się przykuje. Mną zainteresowały się dzieci gangsterów i prostytutki. i razem z rodzicami zdecydowały, że wciągną mnie do prostytucji.
Prostytucją zajmują się głównie osoby chore psychicznie, jak moja koleżanka z podstawówki Renata i jej matka. Obie to schizofreniczki i nigdy się z Renatą, czy jej bratem również schizofrenikiem (oficjalnie są schizofrenikami(1)) nie przyjaźniłam. Tak samo się nie przyjaźniłam z Romanem, który obecnie jest mężem Renaty i znanym Policji alfonsem. Razem ze swoim ojcem zdecydował o ataku na mnie i zmuszeniu do prostytuowania się. Byli przekonani, że im się uda, bo w swoich durnych głowach uznali mnie za odpowiednio chorą psychicznie, żeby im się udało. Przede wszystkim mieli moje opowieści o najpierw nauce pływania a potem udziale w zawodach za chorobę psychiczną, bo „szkoła nie miała basenu”. No cóż ja poradzę – dzieci z mojej klasy były zabierane poza szkołę, w ramach WF (co oczywiście było dodatkowo płatne) i czas dojechania na pływalnię i powrót był wliczony w nasz plan zajęć. Osoby, które nie uczestniczyły w tym, dołączały na WF do innych klas. Moja podstawówka miała zawsze duże ambicje, podobnie oferowała dodatkowy angielski po godzinach lekcyjnych. Następnym argumentem było francuskie pochodzenie mojego ojca. Naprawdę nic nie poradzą, że był naturalizowanym Francuzem, a uciekł z Francji przed francuskim gangiem i inną schizofreniczką-prostytutką, która koniecznie chciała za niego wyjść za mąż i która z zemsty ze swoim gangiem doprowadziła jego biznes do bankructwa. Ja w ramach zemsty gangu zostałam tak obsmarowana przed rodzicami, że zabroniono mi treningów.
Nic nie poradzę, że zawsze mówiłam o sobie prawdę.
Gangsterzy z mojej podstawówki są bardzo niebezpieczni, ponieważ mają ochronę Kościoła. Zaczęło się to już w czasie mojego dzieciństwa, kiedy schizofrenicy z mojej podstawówki, Renata i Rafał, wraz ze swoim gangiem zaczęli obstawiać rynek dziecięcej prostytucji i specjalizowali się w księżach z włączeniem ówczesnego biskupa. Obecnie mają za sobą warszawskiego hierarchę, który jest zakochany w Renacie, pustogłowej, schizofrenicznej kurwie, więc wielbi ją i wynosi ponad wszystko. Dzięki jego poparciu stworzyła wokół siebie sektę, która robi z niej świętą, a ze mnie prostytutkę w oczach wszystkich ludzi, którzy z nimi rozmawiają. Wedle wersji, która jest kolportowana, to moja matka miała być prostytutką i ja byłam przez Renatę i Romana „ratowana”. Więc nie, muszę ponownie zaprzeczyć – cała moja rodzina jest krańcowo uczciwa i nigdy nie złamała żadnych przepisów. Roman nigdy nie był moim „chłopakiem” za to całe moje życie mści się za moją odmowę współpracy, szczując sektę i różnych ludzi na mnie
Nie miejcie żadnych wątpliwości, jeśli coś mówi Renata, to pochodzi to od jej alfonsa, Romana. Prostytutka nie ma prawa mieć własnego zdania. Jeśli kogoś urabia, to robi to zgodnie z zaleceniam jej właściciela, alfonsa. Sprawdziłam wszystko dokładnie z pewnym nasłanym na mnie przez sektę prawnikiem, który miał mnie zmusić do ślubu z Rafałem. Rafał zamierzał mnie traktować dokładnie tak samo, jak jego szwagier traktuje Renatę. Czyli nie miałabym nic do powiedzenia. Prawnik, powołując się na hierarchę, który regularnie korzysta z usług Renaty, kupił sobie możliwość porozmawiania z nią (czyli wydał pieniądze za cała noc z naszą fandomową prostytutką). Przy okazji – jest bardzo tania z uwagi na wiek i tępotę, kosztuje to dużo poniżej tysiąca złotych. Jej córki są, jako młode, droższe.
Potwierdził się cały profiling, o którym powiedziałam prawnikowi. Czyli Renata nigdy nie wychodzi sama z domu, nie ma własnego telefonu komórkowego, jej córki pracują w domu publicznym. Cała trójka to niewolnice, a Renata miała dużą ilość „poronień”, zanim udało jej się urodzić córki. Dziewczyny w odróżnieniu od synów, którzy by walczyli z ojcem o przywództwo w gangu, zaczęły szybko przynosić dochód. Ilość alkoholu, jaki Renata konsumuje, przeraża każdego faceta. Wszystkie jej trofea, które mi ukradła, trzyma Roman (który, powtarzam, nigdy nie był moim chłopakiem). Nie jest szczęśliwa, wolałaby pracować w handlu, tak samo jak jej córki. Jeżeli gdzieś pracuje, to dlatego, żeby wiecznie „bezrobotny” Roman miał ubezpieczenie zdrowotne i społeczne.
Robienie ze mnie chorej psychicznie prostytutki to zemsta gangu, który zgodnie ze wszystkimi schematami postępowania znanymi kryminologii, robi ze mnie chorą psychicznie, żeby tylko nie stracić pozycji w środowisku, w którym nie tylko oferuje usługi seksualne, ale też sprzedaje narkotyki. Fandom to też miejsce, w którym gang wyszukuje sobie kolejne ofiary, które próbuje zmusić do prostytucji, a jeśli się nie zgodzą, to zaszczuwa na śmierć, wykorzystując idiotów z kleru oraz sektę, która chroni tak chroni tak naprawdę gangstera. Wszystkie plotki o tym, jakoby mnie Roman „chronił”, a moi ukochani albo byli gangsterami lub niebezpiecznymi gwałcicielami, to są celowe kłamstwa osoby ze świata przestępczego, który uniemożliwił mi już w latach dziewięćdziesiątych wyjście za mąż za Michała. Nigdy nie byłam parą z Rafałem, jest to schizofrenik, ale też zbir, który bardzo chce naśladować szwagra, i tak jak on pragnie mieć pod sobą posłuszną niewolnicę-prostytutkę. Współczuję każdej osobie, która się z nim zwiąże.
Każdy kryminolog ma za sobą jakąś historię, która sprawiła, że zainteresował się tą dziedziną nauki. Ludzie, którzy nie spotkali się z przestępczością i nie stali się jej ofiarami, nie potrzebują studiować w Instytucie Kryminologii. Bo nie muszą się ratować przed gangiem.
Już w dzieciństwie wiedziałam, że jestem zbyt utalentowana, żeby zostać szwagierką Romana chociaż już wtedy jego ojciec zaczął ,nie „wychowywać” i przekonywać, że muszę się dostosować, bo „nie dam sobie rady” w jego świecie, czyli grupie przestępczej. Byłam namawiana na wynoszenie rzeczy z domu i okradanie rodziców.
Gang mokotowski, a dokładniej mówiąc Roman, nie potrafią ze mnie zrezygnować, bo węszą kasę. Niestety przelewy od moich przyjaciół, którzy byli przekonani, że jestem z Rafałem i chcieli nam pomóc, tylko pogorszyły sprawę. Roman zainwestował w imperium przestępcze. „Wie” także, że jest wiele osób, które mnie lubią na tyle, że są gotowe sypnąć kasą, chociażby za noc ze mną. No więc nie, na przykład Adam jest zbyt mądry, żeby płacić za coś, co można mieć za darmo, bo jest naturalną potrzebą także kobiet. Roman uważa także, że potrzebuje także moich kontaktów w wyższej kasie społecznej, żeby tam też ludzi strzyc z kasy i wprowadzić swoje prostytutki.
Przedstawianie Renaty jako „Yennefer” i oskarżanie mnie o plagiaty jest zemstą gangu za odmowę współpracy. Mieli nadzieję, że zaszczują mnie na tyle, że nie skończę studiów, albo mnie wyrzucą z pracy i z głodu będę zmuszona „przepraszać” Romana.
Warszawski hierarcha jest kimś stuprocentowo uzależnionym od swojej prostytutki, Renaty. Uważa jej zajęcia za „szlachetne”, bo „kocha” wszystko mężczyzn, którzy dzięki jej „poświęceniu” nigdy by doznali przyjemność z tak piękną kobietą. Zamierza zawsze pomagać gangowi. Nie chce niestety zrozumieć, że Renata nie ma własnej woli i śpi w mieszkaniu, w którym drzwi nie mają tradycyjnego zamka, tylko w obu stron są zamykane na klucz. A klucz znajduje się albo w kieszeni Romana, albo pod jego poduszką. Sama Renata śpi w zamkniętym pokoju. Tak wyglądają prostytucji, tego „szlachetnego” zajęcia. Hierarcha powtarza już jak alfons Roman – „ile on by zarobił” czy też „jakie pieniądze już mu uciekły”, albo „ilu mężczyzn by było szczęśliwych, którzy inaczej by nie mogli z nie skorzystać”. „Przecież ona się marnuje.” „Taki talent, taki talent, seksuologie też studiowała.” Tak nasiąkł myśleniem gangu, że widzi w kobiecie tylko rzecz, którą można sprzedawać. I przy okazji – dzięki swoim studiom wiem, że seks z prostytutką, nie ma nic wspólnego z dobrym seksem. A dla prostytutki jest piekłem. Renata nienawidzi tego zajęcia i marzy o tym, żeby być po prostu sklepową i leczyć swoją schizofrenię.
Nie wiem, co Roman naopowiadał o mnie i moich przyjaciołach Avangardzie, ale regularnie mamy odrzucane propozycje prelekcji w moim rodzinnym mieście. Uważam za oczywiste, że jest to dalsza część zemsty na mnie, bo zgodnie z wyrokiem gangiem nie mogę zrobić kariery i całe otoczenie ma mnie zaszczuć. Mam to w dupie, bo mam wykształcenie i jestem na tyle dobrym kryminologiem, psychologiem i lektorką angielskiego, że zawsze dam sobie radę. Z tym, że dokładnie wiem, ilu rzeczy w życiu pozbawił mnie Roman i jego gang (wraz z księdzem Nyczem, który kocha się w prostytutce i jest imbecylem). Wiem, ile cierpień przysporzyło mi zaszczucie przez gang i otaczającą go sektę, która zrobi wszystko, żeby tych zbirów chronić, a mnie zniszczyć wszędzie. Barbara łże i intryguje, powtarzając wszystkie kłamstwa Romana. Są podejrzenia, że jest sama chora psychicznie, ale myślę, że może być tylko głupia i tylko dlatego bredzi o „pokrewieństwie” z moją matką. Dokładniej mówiąc, ona i Ryszard powtarzają brednie gangu, które sięgają czasów mojej podstawówki. Mam być niby córką alfonsa i prostytutki, a Renata i Roman niby mnie „ratowali”. Barbara i Ryszard – tak samo jak bredzili w podstawówce – dalej bredzą, że są moim i”zastępczymi rodzicami” i że mnie „ochrzcili”, i że tyle dzięki nim skończyłam studia. Jasne, że jest odwrotnie. Skończyłam studia tylko dzięki temu, że zagryzłam zęby, bo ich działanie uniemożliwiło mi obronienie pracy magisterskiej z kryminologii, bo ten wydział kończyłam szybciej i bardziej mi zależało na byciu kryminologiem niż anglistką. Mnóstwo też godzin zajęć kulturoznawczych i historie Wielkiem Brytanii oraz USA Instytut Kryminologii przepisał mi z Anglistyki. I w ten sposób zaliczyłam seminarium magisterskie.
W tatach dziewięćdziesiątych moi przyjaciele rozmawiali z biskupem o mnie, bo myśleli, że wystarczy człowiekowi powiedzieć, jaka jest prawda. Niestety nie zdawali sobie sprawy, jak bardzo ta osoba jest wciągnięcia w sprawy gangu i jak bardzo manipuluje nim Roman i jego ojciec. Spotkało się to z zaszczuciem moich przyjaciół, zniszczeniem im psychiki oraz ich śmiercią samobójczą. Moja przyjaciółka też dostawała propozycje współpracy z gangiem, także miała zostać prostytutką. Zrobiono z niej chorą psychiczną. W ten sposób się zabija ludzi. Z mojego przyjaciele geja zrobiono mojego gwałciciela. Były to niewinne ofiary, zamordowane przez gang.
Każda osoba, która wierzy gangowi i sekcie przestaje być moim przyjacielem czy przyjaciółką. Jestem gotowa jak mój ojciec wyjechać z kraju i zatrzeć za sobą ślady. Za nic nie uda się mnie zmusić do kłamania na temat Roman i Rafała. W życiu Roman nigdy nie był moim chłopakiem, Renata przyjaciółką, a Rafał mężem. Są to role wyznaczone przez gang, które mają ułatwić im zaszczucie mnie i zmuszenie do współpracy. Byłam zastraszana, bo ci przestępcy chcą przejąć mój majątek i myślą, że uda się mnie zmusić do zapłacenia im „okupu”.
Mają się pocałować w dupę, a fandom ma przyjąć do wiadomości, że jeśli gangsterzy i sekciarze dalej rządzą warszawskimi konwentami, to moja stopa tam nigdy nie powstanie. Good riddance to bad rubbish, jak to się mówi po angielsku. Osoby, z którymi chcę odzyskać kontakt i które rzeczywiście chcę widzieć, albo mają nieprzyjemności, albo zostały zaszczute przed gang i sektę w czasie warszawskich konwentów tak dokładnie, że ledwo się podniosły psychicznie, więc nawet towarzysko nie interesu tam przychodzić. Zapraszam zamiast tego na Targ Śniadaniowy.
Wystarczy już zniszczeń jakie ten gang i współpracująca z nimi sekta wyrządziły w moim życiu. Mają się końcu się ode mnie odpierdolić. I jakoś się nie przejmuję groźbami, że pójdą rozmawiać z moimi bliskimi i ich nastawią przeciwko mnie. Tylko moja matka była niedoinformowaną idiotką, które nie potrafiła zrozumieć, co studiuję i dlaczego, więc dawała się jako narcyz manipulować. Wszyscy inni już się przekonali, ile znaczą moje rady i profiling. I że nigdy w takich sprawach się nie mylę.
⛧⛧⛧
(1) Według tego, co mi powiedziała Renata, oboje z bratem są zdrowi psychicznie, a cała schizofrenia to fasada, która ma zmylić Policję. Zresztą alfonsi ze wszystkich prostytutek robią chore psychicznie i odcinają od innych możliwości zarobkowania, bo inaczej by się nie zgodziły na takie zajęcie. Co ja mogę powiedzieć? Potrzeba więcej badań, bo wedle podręcznika profilera większość prostytutek to osoby chore psychicznie (zresztą to zajęcie doprowadza ludzi do choroby psychicznej). Możliwe jednak, że podręcznik się myli i większość osób to są niewolnice, które kiedyś byłe zdrowe i zostały do tego zajęcia zmuszone przez zaszczucie i terror. Wymuszone związanie się węzłem małżeńskim z alfonsem też nie pomaga ich sytuacji. Relacja Renaty z mężem to nie jest relacja schizofreniczki i uzależnionego od niej zdrowego psychicznie męża, który jest „enablerem”, jest przez nią okłamywany i umożliwia jej zaszczuwanie innych ludzi, opierając się na jej urojeniach. To Roman i Rafał rozpuszczają kłamliwe plotki o swoich ofiarach. Ona i jej córki w takim układzie to niewolnice. Zresztą tak jest zawsze w gangu handlarzy żywym towarem – kobiety są towarem i nic nie mają do powiedzenia, odgrywają wyznaczone przez mężczyzn role. Sfałszowany list do Dyrektora Opus Dei w takim razie jest frontem dla Nycza i elementem zaszczucia mnie – kariera w burdelu miała być tym „lepszym” wyborem od bycia zakonnicą. Tłumaczyłoby też moje zniknięcie ze studiów. A Nycz pierwszy chciał korzystać z moich wdzięków, moich koleżanek też. Wiem też, że brał udział w gwałtach z użyciem pigułki gwałtu, które miały miejsce w fandomie. Nie należy mu wierzyć w ani jedno słowo. Jest tak głęboko w gangu, jak tylko się da i ma znormalizowaną prostytucję jako coś pozytywnego chyba bardziej od samego alfonsa, Romana, który nie ma złudzeń, co robi kobietom, żeby się zgodziły na „pracę” u niego, ale chce wygodnie żyć i nie ma innego zawodu. Nie mam pewności, czy faktycznie Rafał nie współżyje waginalne ze swoim haremem (nie trzeba być schizofrenikiem, żeby sobie taki stworzyć, wystarczy być zdemoralizowanym chujem), ale tak bredził Nycz, który go bronił i koniecznie chce mnie za niego wydać. A ja nie chcę być poślubiona gangowi. Wydaje mi się nieprawdopodobne, żeby Rafał nie korzystał, że tak powiem, bardziej dogłębnie z wdzięków pań, które poderwał. Ale to już one powinny się odezwać i opowiedzieć, chociaż ja uważam, że nie jest niewiniątkiem. Z podstawówki pamiętam opowieści o wykorzystywaniu seksualnym siostry i zmuszaniem jej do obsługiwania wszystkich kolegów. Renacie i jej córkom należy tylko współczuć.