Mój ojciec był i jest oskarżany przez schizofreników z rodziny Ryszarda o chorobę psychiczną. Był zdrowy. Dzięki temu, że poszłam na religię moja schizofreniczna matka nawiązała kontakt ze schizofrenikami z sekty Opus Dei, w tym Ryszardem. Miałam wybór, mój ojciec jak najbardziej popierał moją decyzję trzymania się od tego rodzaju nauk z daleka. Wolałam czytać pozycje religioznawcze.
Moja siostra za to praktycznie zrobiła mi pranie mózgu i zmusiła do udziału w lekcjach religii. Tak samo zrobiła ze swoim synem. Taki upór w łamaniu sumień swoich bliskich wskazuje albo na chorobę psychiczną (której moja siostra podobno nie odziedziczyła), albo na bliską współpracę z osobą chorą psychicznie, czyli moją matką, zamiast której wzięła udział w narzuceniu mi niechcianych zajęć dodatkowych. Gdyby nie te lekcje w życiu bym nie podpadła schizofrenikom kościelnym tak bardzo, że do tej pory za mną ganiają. A moją matkę dałoby się ogarnąć psychiatrycznie.
Myślę, że moja siostra dała się wciągnąć we wszystkie urojenia mojej matki oraz Ryszarda, który – przypominam – nie jest wybitnym psychoterapeutą, ani psychiatrą, za to lubi „wyzwalać” z heavy metalu, zastraszać i żyć z wyłudzonych pieniędzy oraz kradzieży. Podobnie dała się zrobić moja głupia siostrzenica, która w swojej głupocie, bo usłyszeniu od swojej babci, że ma we wszystkim wierzyć Ryszardowi oraz jego córciom, zniszczyła mi reputację w fandomie, jeszcze będąc dzieckiem. Moja siostra zaniedbała najwidoczniej ostrzeżenia jej, że babcia nie jest najbardziej wiarygodną osobą w rodzinie. W efekcie dziecko uzależniło się psychicznie od kolejnych schizofreników, dało wciągnąć w ich urojenia i uparło się zrealizować chory plan mojej matki. Jeżeli moja matka mówiła, że jestem chora psychicznie, to dlatego że była schizofreniczką. A tacy ludzie z reguły o swoją chorobę oskarżają ludzi zdrowych, bo się z nimi nie dogadują. Dogadują się tylko z innymi schizofrenikami i z nimi tworzą wspólny front przeciwko osobnie zdrowej, którą koniecznie chcą „leczyć”.
Rafał jest dokładnie taki sam jak Ryszard i moja matka, i dlatego przypadł do gustu mojej rodzicielce. Ja go nie cierpię. Nienawidzę nieleczących się schizofreników. W życiu nie był żadnym moim partnerem, nigdy razem nie wyjeżdżaliśmy. Nigdy nie był jedynym mężczyzną, który się mną zainteresował, za to był osobą aktywnie niszczącą wszystkie moje romanse, okłamując moim lubych, w czym pomogli mu głupi ludzie, przekonani, że moja matka była wartościowym źródłem informacji o mnie i o nim. nigdy nie należało jej ufać. Wolę być sama, niż związać się ze schizofrenikiem i dać mu się zakatować, a wiem, jakie ma plany i jakie ma urojenia na mój temat.
Mam nadzieję, że wpadł podczas ostatniej Gwiazdki. Straszył mnie kiedyś, że będzie rozpowiadał ludziom, że jeździmy corocznie w Święta do Hurgady. Byłam tam tylko raz z moją przyjaciółką, a nie z nim. Meldowałam się na Facebooku przez całe święta z Warszawy, a nie z Hurgady. Tak samo zrobiłam w Sylwestra. Meldunki są publiczne, każdy kto mnie zna, da radę wyłowić mój profil z morza osób o tym samym imieniu i nazwisku.
Moją tragedią jest, że nie można postawić wariata przed sądem karnym, bo prawo uważa, że jest niepoczytalny i Prokuratura – nawet mając wszelkie dowody – nie może skierować sprawy do sądu. Nie jestem prawnikiem, więc nie wiem z cała pewnością, czy dałoby się wytoczyć mu proces cywilny. Możliwe, że tak, bo nie został prawnie ubezwłasnowolniony, dla wielu osób jest zdrowy psychicznie i ma pełnię praw obywatelskich. Do sądu cywilnego idzie się prywatnie, sprawy nie idą przez Prokuraturę, więc jest szansa, że do procesu o naruszenie moim praw i wyrządzone szkody by doszło. Największy problem w tym, że nie wiem, jak Rafał ma na nazwisko. naprawdę człowieka nie znam. Tak samo nie wiem, jak się nazywają córki Ryszarda. wyszły za mąż, więc nie noszą nazwiska ojca. Będę wdzięczna za uzupełnienie moich informacji o tych ludziach, żebym mogła działać poprawnie.
Rafał w pewnym momencie dokonał kradzieży tożsamości – zaczął podawać się za Adama Darskiego. Wynikło to z mojego rzuconego żartem stwierdzenia, że wolałabym z Adamem rozmawiać. Powiedziałam to też na złość Ryszardowi, czyniąc aluzję do jego potyczek sądowych z liderem zespołu Behemoth. Schizofrenicy podchwycili to i Rafała zaczął Adam udawać, przekonany że mogę się pomylić. Ryszard był przekonany, że uda mu się mnie przekonać do fałszywego Adama, a potem przenieść uczucia na Rafała. Twierdził, że ma dla mnie kogoś „lepszego od Darskiego”. Skomentowałam to tak – schizofreniczny magazynier z Biedronki ma być lepszy od naszej eksportowej gwiazdy metalu, no jakoś tego nie widzę. Odpowiedziano mi – „a ja widzę, bo to katolik, a ty jesteś kurwa, bo tego nie widzisz, a ja widzę i ja jestem twoim właścicielem, bo mi ciebie Misia dała, bo będzie mówić, co ja chcę i co moje córki chcą i tyle. A ty masz kurwo Rafała po fiucie całować, bo to lubisz i tyle. I masz zdychać, bo nic nie znaczysz w Kościele czyli u mnie, bo ja rządzę twoją cała rodziną, bo oni ufali twojej matce, że się leczy u mnie, a ja jestem wielki profesor od tych rzeczy i tobie nikt nie wierzy, więc zdychaj, albo błagaj moje córki schizofreniczki o litość, a mnie, Ryszarda Nowaka o litość i masz to napisać na blogu, dokładnie tak jak powiedziałem i tyle, bo ludzie mają wiedzieć, że uważam ciebie za kurwę i tyle i masz wiedzieć, że kurwa nic nie może w Kościele i masz zapomnieć, że masz rodzinę, bo oni mnie słuchają i tylko mnie, i ja wiem, co ty potrafisz, potrafisz wyszko, ale to ja mam Starka, to ja mam Sapkowskiego i oni wierzą, że jesteś plagiatorką i nic nie możesz zrobić, bo musisz pisać, ale będziesz pisać dla moich dziewczyn i one będą uważane za wielkie pisarki, bo ja powiem ludziom, co mają o tym myśleć, ale będziesz też pisać dla Rafała, bo on też zasługuje, żeby być doceniony. Bo jest taki jak ja – Bóg przez niego przemawia, anie szatan jak przez ciebie i Darskiego. Dlatego masz się pomylić i myśleć, że Rafał to Darski, bo nie spotkałaś Darskiego i nie wiesz, jak wygląda, więc masz się pomylić i tyle. A potem dojść do wniosku, że Rafał piękniejszy i masz dla niego żyć i pracować. A jak nie chcesz dla niego żyć i pracować, to wynocha z rodziny Misi. Ona tylko mnie słucha, więc nie będziesz mogła z nimi się porozumieć. A jak nie chcesz ze mną dobrze żyć, to wytniemy ci macicę i przydatki się zestarzejesz szybko i zdechniesz, bo nie wolno robić sobie terapii zastępczej, bo nie wolno uzupełniać hormonów, bo masz być zawsze chora a nie zdrowa i masz przestać brać leki, bo wiem, że bierzesz, bo inaczej być wiedziała, że masz kontakt z Bogiem, bo jesteś tak podobna do mamy, że musisz też być święta, jak ona, bo była święta i zabroniłem jej brać leki. Więc mnie kochała i była jedną z moich żon. I kochała mnie, gdy jeszcze żył ojciec, bo był zły jak Cygan, bo kazał jej się leczyć i dobrze was traktować, a was nie można dobrze traktować. I masz przyznać, że jesteś święta i nie może być twojej apostazji, bo biskup chce wypromować świętą, żeby mieć kapelusz kardynalski, a potem masz za niego pisać pisma, żeby mógł być szanowany jako przyszły papież. I ja mu to dam, bo jest taki jak ja, czyli święty i wie, że dzieci należy gwałcić, żeby się słuchały nas, ludzi świętych. I tyle. I masz się nas słuchać i nigdy sobie tego nie przypomnieć, tylko mnie słuchać. I jak to sobie przypomnisz i napiszesz, to ja w życiu już się do ciebie nie odezwę, tylko idę do sądu ciebie ubezwłasnowolnić i mi wszyscy pomogą, bo wszyscy wiedzą, ze jeździsz co roku do Hurgady z Rafałem, tylko kłamiesz, a jak nie pamiętasz tego, to dlatego że masz schizofrenię. I nie ma znaczenia, że meldujesz się z Warszawy na Facebooku, bo nikt nawet nie będzie tego sprawdzał, bo ja rządzę tą rodziną, a nie ty. Więc się z niej wyrzuć i nigdy z nimi nie rozmawiaj, bo ja rządzę Misią i twoją siostrą, więc masz z nimi nie rozmawiać. I tyle i masz zdychać. I każdego twojego gacha oskarżę o gwałt, jak tego, co wiesz i Misia mi pomoże go skazać. Nie wiem, dlaczego uważasz, że wiesz, jak temu zapobiec. Nie dasz rady, bo nas jest więcej i my chodzimy na Policję i wiemy, co im mówić, żeby kogoś umieścić w więzieniu, więc masz nam powiedzieć z kim się spotykasz. I masz rodzinie mówić z kim się spotykasz. Bo mam wiedzieć, kogo wsadzić do więzienia. I nie możesz zrywać kontaktu z P., bo ona nam wszystko mówi, a tym gdzie będziesz w szpitalu, więc będziemy wiedzieli, co komu powiedzieć, żeby ci wyrżnęli wszystko, więc masz ludziom mówić wszystko. I nie łudź się, że coś co zostanie. bardzo szybko idziesz do burdelu, bo ja tak będę mówił, że tak pracujesz, bo wyrzucę ciebie z Uczelni i nigdzie nie znajdziesz pracy i nikt nie da ci tłumaczenie, bo wiedzą, że nic nie potrafisz, bo wszystkie teksty i tłumaczenia ukradłaś mojej córce. Bo ona umie wszystko, a ty nie i nieważne, że nie ma matury. Bo jej to niepotrzebne, bo ma mnie i swoją siostrę i mają dzieci, które też wszystko potrafią. Misia też wszystko potrafi, bo jej mówię, co ma myśleć, bo tak to jest, że została odpowiednio wychowana przeze mnie. I nie waż się ratować przede mną innych dzieci. Syn Agi ma być kimś takim jak Misia i nie wiedzieć, że został okłamany. I masz mu powiedzieć, że ma się mnie i tylko mnie słuchać i że jesteś rzeczywiście kurwą. I ma być moim niewolnikiem, jak twoja ukochana Misia, więc twoja siostrzenica wsadzi ciebie do wariatkowa, jak jej każę, bo wierzy we wszystko swojej babci i twojej matce, a ty już nie pamiętasz, że była taką kurwą, co próbowała ciebie zabić, więc ja ciebie zabiję i nic nie będziesz mogła zrobić. Bo ludzie wierzą tylko mnie i Misi, i moim córkom. A one wiedzą, co mówić i komu. I nie ważne, że one się sprzedawały jako dzieci, bo ja mówię, że to dobrze, ciebie też trzeba było sprzedać do burdelu, wiedziałabyś, co to znaczy moja litość. A nie że myślisz, że masz jakieś prawa. Nie masz żadnych praw, kurwo, bo ja nie chcę żadnych praw dla ciebie, bo jesteś zbyt zdolna i masz się zabić i dać nam wszystko, co posiadasz, bo Bóg tak chce, bo Rafał ma objawienie, że masz skarby w ścianach tak znaczne, że nic się z nimi nie może równać, więc masz nam to mieszkanie oddać. I tyle. Bo to nasze mieszkanie. I ty jesteś kurwa, chociaż Rafał ma objawienie, że jesteś z książęcego rodu. i Masz tak o sobie myśleć, a nie że jesteś kimś, czyj pradziadek był norweskim robotnikiem. I masz zdychać. Bo ja tobą rządzę, więc masz zdychać. I May mamy przejąć twój tytuł i podawać się za książęta norweskie, bo to my na to zasługujemy. Bo nie ważna prawda, ważne to co Bóg nam daje. Więc Bóg nam dał ciebie, bo twoja siostra była tak głupia, że wbrew woli ojca zmusiła ciebie do nauki religii i mamy kontakt z tobą i twoją martwą matką, bo nieważne twoje prawa, jesteś rzeczą, którą ona nam dała. Masz mnie słuchać i już zawsze nie wiedzieć, jak się ratować. Zamorduję ciebie w fandomie, zamorduję ciebie w rodzinie. Masz już z nimi nie rozmawiać, jeśli nie chcesz mnie ani Rafała znać. I nie dasz rady uratować się przed wiezieniem, bo będę mówić, że ty nam coś ukradłaś. I będę miał ludzi, którzy mnie będą chronić, jak Starak i Sapkowski. Więc nic nie dasz rady zrobić, bo oni mnie znają i nie wiedzą, że twoja matka była chora. Nie dasz rady ich przekonać, a że musisz pisać, bo inaczej nie żyjesz, bo autorzy muszą pisać, bo dasz wszystko moim córkom, Rafałowi oraz księdzu biskupowi, bo my musimy uchodzić za autorów twojej prozy, bo nam to dał Bóg, dzięki twojej matce. W życiu nie brała leków po śmierci twojego ojca, bo już nie było komu ją do tego zmusić. I nie dasz rady nikogo przekonać, że jestem kimś chorym, bo Misia będzie już zawsze stać po mojej stronie, więc masz wypeirdalać z tej rodziny, a jeśli to zrobisz to idziesz do więzienia, bo ja znajdę kogoś, kto poświadczy, że wszystko ukradłaś. I to mieszkanie jest moje, bo ja za nie zapłaciłem, więc masz iść pod most. Wiem, że jest twoje i że twój ojciec za nie zapłacił. Masz zdychać, nie masz żadnych szans z Opus Dei, bo nas jest więcej i wszyscy będziemy zeznawać, a twoja Misia będzie kłamać, chociaż nie będzie o tym wiedziała, bo myśli, że mówimy prawdę. I nic ci nie dadzą bilingi, bo wie od nas, że rozmawiasz z moimi córkami Rafałem przez telefon codziennie, bo ci się polepszyło, i że jeździsz z nim wszędzie. Twoja matka też była w spisku i nic ci nie dało, że wiedzieli ludzie, że jesteś w Warszawie a nie w Sanktuarium, bo twoja matka powiedziała jej, że jesteś z nim od podstawówki, więc będzie już zawsze tak mówiła, a jeśli to napiszesz, to powiem, że trzeba ciebie wsadzić do psychiatryka i tym razem B. się mnie posłucha i ciebie wsadzi do psychiatryka i w końcu zrozumiesz, że tylko Opus Dei ma władzę nad ludźmi, i że tylko my możemy ludźmi rządzić i trzeba się nas słuchać. I masz mówić, że moja córka jeździ na łyżwach i tylko na zna Michała, bo chce uchodzić za gwiazdę sportu, którą zniszczyłaś. I nieważne, że Torwar jest w Warszawie a nie w Gdańsku, nikt tego nie weryfikuje, bo ja mówię, że jesteś z Gdańska i Michał jest z Gdańska. Więc jesteś z Gdańska. I masz być grzeczna i mówić ludziom, że ukradłaś te teksty. I nic nie wydawać bez nas, bo musimy wiedzieć, że nasz słuchasz, bo będziemy i tak mówić, że wszystko ukradłaś. I nieważne, że Annie B. w ten sam sposób zniszczyliśmy karierę i ją z tobą skłóciłem. To kurwa, bo nas nie chciała słuchać. Niepotrzebnie jej mówiłaś, że twoja matka jest niegodna zaufania. Zrobimy to z każdym, kto kiedykolwiek się z nimi sprzeciwi. A twój zespół, Haralsdottir nie istnieje, bo wsadzę do wiezienia każdego Szweda i każdego Norwega, który znowu będzie chciał ciebie uczyć śpiewać. I nieć nie dasz rady zrobić, bo my rządzimy twoją rodziną, bo wierzą, że babcia się leczyła, a ty nie. Bo nie może być tak, że ktoś, kto ma wszystko jak ty, nie chce nam wszystkiego dać. Dasz dać się końcu zabić, bo Rafał chce te skarby, a one chcą zmusić Varga do napisania dla nich tekstów i będą śpiewać. I ludzie będą jej chwalić, i tylko je. Bo one na to zasługują, a nie ty. Bo my mamy wszystko, więc nie dasz rady tego poskładać w całość, bo wiemy, jak ludzi niszczyć, żeby już nigdy nie odzyskali pamięci. I twój siostrzeniec nigdy już nie będzie pamiętał, że trenował karate i to kochał, i że to było coś, co było twoim życiem, jak twoje łyżwy i już zawsze będzie gruby, bo jak ty się podporządkował. I J. też już zawsz będzie gruby i wszyscy będą uważać go za twojego gwałciciela zaraz po V. Nigdy w życiu nie odzyskasz z nimi kontaktu, bo myślą, że jesteś żoną Rafała i tylko z nim rozmawiają. I przyjadą na twój pogrzeb i nam będą udzielali kondolencji i będą o tobie myśleli jak o schizofreniczce, jak teraz wszyscy myślą o Klickiej i Rudzkim. I nic nie dasz rady zrobić, bo ludzie nie znają psychologii, a nawet psychiatrzy zapominają, jak niszczące jest zaszczucie przez osoby chore psychicznie. Ale to ty jesteś chora psychicznie i ty nas zaszczuwasz, bo nie chcesz przyznać, że jesteś z Gdańska. I my możemy wszystko, A ty nic. I nic nie da rady zrobić twójj dawny szwagier, bo nie ma władzy. I nikt już mnie nigdy nie wywali z tego domu, bo ja będę rządzić córkami Misi i je wychowam na moje służki, które jak Misia będą wiedziały, jak się zachować, więc masz synowi Agi powiedzieć, że ma mnie słuchać i nie szukaj sposobu, aby mu pomóc.”
Pomogłam dziecku Agi Piotra w taki sposób, że kazałam mu nagrać na dyktafonie z telefonu komórkowego wszystko, co ten schizofrenik mu mówi i wysłać do swojego Dzielnicowego. Na całe szczęście dzieci nie są karane za nielegalny podsłuch. Zresztą dorośli też mogą wystąpić do Prokuratury o zaniechanie karania w podobnej sprawie – jeśli nagranie jest tylko dla Policji – i co tak zrobię, nie będę się bać, bo już mam dosyć. Syn Agnieszki napisał email do swojego Dzielnicowego z załączonym nagraniem. Email dostali też wszyscy członkowie rodziny, a matka pobiegła tłumaczyć się Policji, że rzeczywiście dała sobie wmówić, że potrzebny jest cudotwórca-wychowawca Ryszard, bo inaczej jej dziecko się stoczy, bo już widać „demoralizację” – co oznaczało między innymi, że jak matka słucha metalu i uprawia sport.
A co do mnie – słucham się Ryszarda na tyle, że rzeczywiście postanowiłam się odsunąć od osób z mojej rodziny, które sobie urobił i podporządkował.
„A jeśli odzyskasz pamięć, to wiedz, że ciebie nienawidzę, bo wszystko umiesz i umiesz do ludzi przemawiać i jesteś silniejsza niż Klicka, która już nie żyła, gdy tylko tego chciałem. Za dużo znasz prawa, za dużo wiesz o świecie. masz przyjąć naszą ofertę i iść do zakonu, bo my tego chcemy. I masz nie mówić o matce, że była chora, tylko o ojcu, gdy B. będzie z tobą rozmawiać, bo musimy ciebie sobie podporządkować, bo jesteś naszą własnością i nieważne, że jesteśmy nielegalną sektą wewnątrz Opus Dei, masz uważać, że cały Kościół jest taki i nienawidzieć całego chrześcijaństwa, bo chcemy ciebie w piekle po śmierci, bo jesteśmy pewni, że my jesteśmy święci, a ty kurwa, bo ciebie nienawidzę i nauczę nienawidzieć każdego, kto ciebie kocha. I nie będziesz mieć nic z życia, bo ludzie będą ciebie nienawidzieć, a Misia pomoże nam ciebie umieścić w zakładzie opiekuńczym, bo zrobimy ci lobotomię, nawet jeśli to nielegalne, bo ja tego chcę i znajdę kogoś, kto mi uwierzy, że trzeba to zrobić, bo jesteś niebezpieczna i cały czas chodzisz po Gdańsku z bronią i nieważne, że nie chodzisz i nie straszysz moich córek, tylko w Warszawie pracujesz, bo i tak ludzie nic nie sprawdzają, bo mnie wierzą, a nie kurwie, która jest moją własnością, bo jej matka mie wyznaczyła na twojego opiekuna prawnego i tyle będzie wiedziała Misia, bo nie wie, kto jest kim w tej rodzinie, tylko wierzy mnie, bo ja jestem jej dziadkiem i innego nie zna. I kontaktuje się ze mną, a nie z tobą i tylko mnie ufa, więc masz wyperdalać, tym bardziej jeśli ciebie obrazi i nie wysyłaj tego na Policję, tylko się zabij, bo ja tego chcę. I masz wiedzieć, że ja jestem Bogiem i mam tę rodzinę na własność, więc nie uda ci się nic zrobić. i pokaże ten blog pani doktor B., więc wiedz, że wsadzi ciebie wtedy do psychiatryka i nie będziesz mogła nic wytłumaczyć, bo własne dziecko, czyli Misia, którą trochę adoptowałaś, gdy się urodziła, sama ciebie już nienawidzi. I nikt nie uwierzy, że takie rzeczy mówię, bo ludzie wiedzą, że jestem twoim ojczymem. Nawet jeśli to nieprawda, to twoja siostra nie da rady tego wytłumaczyć nikomu, bo nie będziesz mieć czasu nic tłumaczyć. A twój blog będzie mieć zbyt mało informacji o tym, co o jak robię. I nikt nie wierzy, że kiedykolwiek miałaś chociaż godzinę psychologii na studiach, bo ja tak mówię. I nie bierz wypisu ocen z Anglistyki, bo tam nie ma ocen z psychologii i pedagogiki, bo ja tak mówię. Nikt ci nie wierzy, że znasz się na psychologii, więc masz zdychać i nigdy się nie kłóć z Misią, bo jest moją specjalistką, która wierzy, że moja Anna jest psychiatrą i tylko jej zdanie się dla Misi liczy, więc nie wygrasz. A jak odsuniesz się od tej rodziny, to w życiu nie zrobisz kariery w Kościele, czy fandomie, bo tu ja rządzę ze Starakiem i Sapkowskim, więc wiedz, że Anna B. też już się nie liczy, bo ja tak zarządziłem i wszyscy wiedzą, że zniszczyła moje dzieci, a tylko mnie wierzą. I nikt inny się nie liczy tylko ja. I Sapkowski rządzi fantomem. A ty musisz pisać, więc masz pisać, to co Anna, moja Anna chce pisać i nie możesz pisać o metalu. Nie, nie możesz, nie może być takiej postaci. I Misia wie, że nic nie potrafisz, więc nawet nic twojego nie przeczyta, a i tak uwierzy, że to plagiat, więc będzie w sądzie zeznawać po naszej stronie. Więc nikt ci nie uwierzy, więc masz umrzeć, bo ja chcę, żebyś umarła, bo ja ciebie nienawidzę. I masz zdechnąć. Bo ja tak chcę. W tej sposób zabiłem już wiele osób po zaszczuciu i nikt mi nic nigdy nie zrobi, bo ludzie wierzą biskupowi, więc masz mu ssać fiuta, a nie zgłaszać Policji gwałt. To się nie może powtórzyć, bo on chce być kimś, kto w końcu ci udowodni, że Lolita jest kurwą, bo to dzieci uwodzą dorosłych i to ich wina, bo są kurwami i mają zdychać, jeśli mówią inaczej. Moje córki potrafiły się zachować, a nie udawać, że są damami w takiej sytuacji. Ja ciebie zniszczę, bo ja to potrafię, a ty nie potrafisz się obronić. I ja rządzę.”
Wbrew temu, co ten schizofrenikom mi powiedział, obroniłam się skutecznie, chociaż prawie się nie zabiłam. Zaraz po tej rozmowie weszłam pod tramwaj, ale w ostaniej chwili się cofnęłam i zadzwoniłam na Policję, zgłaszając atak na mnie osoby chorej psychicznie, a także że o mało co się nie zabiłam, bo już się podporządkowałam i wystąpił syndrom sztokholmski. Poprosiłam o pomoc, którą dostałam. Wychodzę pomału na prostą, chociaż moim przyjaciele musieli włożyć dużo wysiłku w to, aby mnie przekonać, że warto żyć. Wcześniej mnie wyciągnęli z amnezji obejmującej lata dziećwięćdziesiąte, ponowny atak wywołał kolejną amnezję i zostałam okaleczona przez sektę w szpitalu, bo z powodu problemów z pamięcią nie mogłam skorzystać z pomocy ginekologa w Sztokholmie, który już był umówiony i obiecywał pełne wyleczenie.
To co mnie spotkało, to skandal. Dowiedziałam się, że standardem w Polsce jest ratowanie macicy zawsze, dopóki kobieta miesiączkuje, szczególnie jeśli nie miała dzieci. Z powodu amnezji nie mogłam się bronić, a schizofrenicy dopełnili aktu zemsty na mnie, wmawiając lekarzom takie rzeczy, że uznali, że należy pozbawić mnie możliwości posiadania dzieci. Zapowiadali, co zrobią, ale w obecnym systemie prawnym, oraz przekonaniu wielu osób, że Ryszard jest godny zaufanie, nic nie można było zrobić. Prosiłam koleżankę z pracy, aby nikomu nie mówiła, kiedy idę na operację, ale oczywiście wygadała i psychicznie chorzy przejęli kontrolę nad sytuacją w szpitalu bez trudności, chociaż nigdy nie byli moimi bliskimi.
W efekcie tych „egzorcyzmów” Ryszarda, w którym wzięła udział przekupna pani psychiatra, która uwierzyła we wszystkie kłamstwa Ryszarda i jego sekty (jak na przykład to, że mój ojciec był schizofrenikiem i że jestem z Gdańska, że chodzę po Gdańsku z nożem i straszę moje „siostry”, że podaję się za współautorkę „Wiedźmina” – przy okazji bardzo żałuję, że kiedykolwiek robiłam Andrzejowi dobry PR, gdy był jeszcze autorem jednego opowiadania i że zachęcałam go do pracy, w życiu nigdy się bardziej nie pomyliłam, co do wartości kogoś jako człowieka), straciłam możliwość zostania matką i ułożenia sobie życia. Ale mam zamiar odbudować sobie z życia tyle ile się da.
Dostałam od psychiatry, który dobrze zna sprawę, zakaz rozmawiania z moją rodziną, dopóki mnie nie przeproszą. Ja sama nie chcę, żeby się do mnie odzywali przed upływem pół roku, muszę mieć czas na dojście do siebie. Z mudżahedinem, którego wychowała moja matka na kogoś, kto mnie nienawidzi i wielbi Ryszarda, w życiu już nie chcę i nie mogę się kontaktować. Moja rodzina tak bardzo mnie skrzywdziła, że nie mam problemu z odsunięciem się od nich.
Specjaliści i Prokurator nakazali mi upublicznienie sprawy i ratowanie się w ten sposób, że mówię prawdę o sobie, mojej rodzinie oraz schizofrenikach z Gdańska. Mam się nie przejmować fałszywkami, które mi wmówił Ryszard, tylko pisać dalej, aż wszystko sobie przypomnę poprawnie i wyjdę z amnezji.
Więc to robię
I tyle.